Pomóżmy małej Poli!

Pola jest wcześniakiem. Urodziła się w 30. miesiącu ciąży, ważyła zaledwie 750 gramów. Cierpiała na niewydolność oddechową. Zdiagnozowano też u niej wrodzone zapalenie płuc. Lekarzom, po długiej walce, udało się uratować dziewczynkę. Niestety w czwartej dobie, podczas rutynowego badania kardiologicznego okazało się, że Pola oprócz wcześniactwa ma bardzo poważną i złożoną wadę serca, tzw. krytyczną stenozę aortalną i nadciśnienie płucne.

- Nie wierzyłam w to, co usłyszałam. Przez cały okres ciąży nikt nie zasugerował mi nawet, że coś może być nie tak. Przeżyłam szok, ale nie mogłam się załamać. Toczyła się ważniejsza walka, której nie mogliśmy przegrać. Nie dopuszczałam do siebie myśli, że mogę stracić Polę – wspomina na stronie fundacji SiePomaga pani Sylwia, mama Poli.

Kolejne tygodnie były nieustanną walką o życie malutkiej dziewczynki. Jej płuca nie radziły sobie z oddychaniem, wymagała mechanicznej wentylacji. Kiedy stan Poli nieco się poprawił, lekarze zdecydowali o przewiezieniu jej z Lublina do Zabrza.

- Tam dowiedzieliśmy się, że nasza córka ma tak wiele skomplikowanych wad, że właściwie nic nie da się zrobić. Poza tym operacja nie wchodziła w grę, gdyż Pola była za mała. Można było wykonać jedynie zabieg paliatywny, który tylko częściowo miał poprawić jej stan - relacjonuje Sylwia Mazurek.

Po drugim miesiącu życia dziewczynka przeszła operację założenia tzw. bandingów na gałęzie płucne, co miało zapobiec śmiertelnie niebezpiecznemu nadciśnieniu. Niestety nie dało to oczekiwanych efektów. Podobnie jak następny zabieg. Potem były kolejne zmiany szpitali oraz zabiegi i dalsza walka o każdy dzień jej życia.

- W końcu usłyszeliśmy od lekarzy: "Najprawdopodobniej będziemy dążyć do serca jednokomorowego. Jest tylko jedno... ale". Pola przeżyje maksymalnie 30 lat, ale będzie często chorowała. Moglibyśmy się załamać, ale dla naszej córeczki zrobimy wszystko. Poruszymy niebo i ziemię, aby uratować jej życie – zapewnia mama małej Poli.

Rodzice skontaktowali się profesorem Edwardem Malcem, jednym z najlepszych na świecie kardiochirurgów i chirurgów dziecięcych. Pracuje w Klinice Kardiochirurgii Uniwersytetu Westfalskiego w Munster w Niemczech.

- Powiedział, że stworzenie z serca Poli serca jednokomorowego nie jest dobrym rozwiązaniem. Zapewnił jednak, że jej serduszko da się uratować i przeprowadzi tę bardzo skomplikowaną operację – dodaje kobieta.

Operacja ma się odbyć na początku 2018 roku. Problem w tym, że kosztuje około 150 tys. zł. Rodzice dziecka nie mają takich pieniędzy, a liczy się czas. O pomoc w zbiórce funduszy zwrócili się do dwóch fundacji. Pierwsza to: SiePomaga. Wystarczy wejść na stronę internetową, kliknąć "wesprzyj" i przelać dowolną kwotę. Druga fundacja zaangażowana w pomoc dziewczynce to Cor Infantis. Pieniądze można przelewać na rachunek Banku BGŻ BNP Paribas oddział w Lublinie, ul. Probostwo 6A, 20-089 Lublin: 86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 z dopiskiem "Pola Mazurek". Rachunki dla wpłat zagranicznych to: USD PL93 1600 1101 0003 0502 1175 2024 z dopiskiem "Pola Mazurek" oraz EUR PL50 1600 1101 0003 0502 1175 2022 z dopiskiem "Pola Mazurek".

W zbiórkę pieniędzy dla rodziny Mazurków zaangażował się wicestarosta Adam Panasiuk. Wspólnie z Włodawskim Domem Kultury organizuje akcję charytatywną na rzecz Poli. Odbędzie się ona 4 grudnia.

- Koncert charytatywny rozpocznie się o godzinie 15 w sali Sezam. Wystąpi młodzież szkolna i dzieci. Koncert finałowy zaplanowany jest na godzinę 18 w sali kinowej. Każdy może pomóc, kupując bilet-cegiełkę w kwocie 10 zł dla dzieci, 20 zł dla dorosłych i dobrowolnie w kwocie 50 zł - mówi Łukasz Zdolski, dyrektor WDK.

W akcję bardzo mocno zaangażowała się również znana z telewizyjnych seriali aktorka Katarzyna Cichopek, która prawdopodobnie także weźmie udział w tym wydarzeniu.

- Będą tańce, śpiewy, licytacje i masa dobrej zabawy. Wystąpią starosta i wicestarosta powiatu włodawskiego, burmistrz Włodawy, dyrektorzy szkół, placówek kulturalnych i sportowych oraz wiele innych osób zaangażowanych w pomoc dla Poli. Tej skomplikowanej i kosztownej operacji nie da się wykonać bez Waszej pomocy finansowej. Przyjdźcie i wesprzyjcie Polę – apeluje Katarzyna Cichopek.

Podobne tematy:

Przeszczep albo śmierć - 23-letni Łukasz czeka na pomoc