W środę (3 marca) po godzinie 18 w Krynicy w gminie Dubienka między dwoma kompanami rozpętała się awantura. W pewnym momencie 58-latek złapał za siekierę i obuchem walną w głowę 49-letniego biesiadnika. Z rany trysnęła krew. Szczęście w nieszczęściu, że w tym momencie w domu pojawił się trzeci imprezowicz, 55-letni mieszkaniec tej samej gminy, który wcześniej – jak tłumaczy – na chwilę wyszedł z mieszkania. Mimo iż miał w organizmie promile, zachował w miarę trzeźwy umysł, wskoczył na traktor i pojechał do sąsiadki wezwać pomoc. Zabrał też ze sobą narzędzie ataku, by uniemożliwić 58-latkowi zadawanie kolejnych ciosów. Mogłyby być śmiertelne…
Zawiadomiona przez niego sąsiadka zadzwoniła po pomoc. Wezwała nie tylko policję i pogotowie, ale także straż graniczną. Pogranicznicy mieli blisko, więc także przybyli na miejsce zdarzenia. 49-letni poszkodowany został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł operację głowy.
55-latek i 58-latek zostali zatrzymani przez policję. W piątek starszego odwieziono na przesłuchanie do prokuratury. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Na wniosek prokuratora, decyzją sądu, trzy najbliższe miesiące spędzi w tymczasowym areszcie. Zgodnie z przepisami kodeksu karnego, czyn jakiego dokonał, zagrożony jest karą nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Udział 55-latka w tym zdarzeniu jest wyjaśniany. Na razie zeznawał jako świadek.
Napisz komentarz
Komentarze