„Wygrywamy, bo się ruszamy” oraz „Koszykarskie granie – zwierzętom pomaganie” - to hasła tegorocznej edycji zawodów. W ich trakcie uczestnicy rywalizacji zorganizowali zbiórkę karmy dla zwierząt z chełmskiego schroniska.
- To była nasza dodatkowa inicjatywa. Cieszymy się, że odzew zawodników był bardzo duży i mogliśmy w ten sposób pomóc również zwierzakom – mówi Katarzyna Janicka, organizatorka wydarzenia na chełmskim Orliku.
- Jeśli chodzi o sam turniej, do tegorocznej edycji zgłosiło się sześć drużyn. Wszystkie utworzyli pasjonaci amatorskiej koszykówki z Chełma i okolic. I trzeba przyznać, że stworzyli świetne, pełne emocji widowisko. Było na co popatrzeć. Nie brakowało zwrotów akcji oraz efektownych rzutów. Niektóre z nich były tak piękne, jak te z parkietów NBA. Warto też podkreślić, że atmosfera podczas zmagań była wręcz rodzinna. To wszystko spowodowało, że wszyscy uczestnicy, bez względu na zajęte miejsce, schodzili z boiska z uśmiechami na twarzach – dodaje Janicka.
Zespoły, które przystąpiły do tegorocznej edycji festiwalu, rozpoczęły rywalizację w dwóch grupach. Dwie najlepsze ekipy z każdej grupy uzyskały awans do półfinałów. Ostatecznie w najlepszej czwórce znaleźli się: Dzikie Koty, Młoty, Małolaty oraz Iron People. W pierwszym starciu, którego stawką był finał, Młoty pokonały Małolatów 16:10. Chwilę później na boisko wyszli reprezentanci Dzikich Kotów oraz Iron People, czyli ubiegłoroczni finaliści premierowego festiwalu. Tym razem lepszy okazał się ten pierwszy zespół (w pierwszej edycji Iron wygrał z Dzikimi Kotami po zaciętym boju 33:32), który uzyskał wyraźną przewagę punktową i zwyciężył 21:12. Dzikie Koty poszły za ciosem i w finałowym pojedynku pokonały Młotów 19:14, zapewniając sobie triumf i puchar za pierwsze miejsce. Podium uzupełniła ekipa Iron People, która w meczu o trzecią lokatę nie dała szans Małolatom, wygrywając 33:21. Na piątej pozycji sklasyfikowana została Wieś Supersonics, a całą stawkę zamknęła Gwardia Tomsona.
Wszystkie drużyny uczestniczące w turnieju zostały nagrodzone pucharami, medalami i nagrodami rzeczowymi. Najlepszym zawodnikiem festiwalu, tak jak przed rokiem, został Łukasz Stocki z zespołu Iron People.
- To była superimpreza. Przyciągnęła mnóstwo osób, nie tylko samych zawodników, ale również fanów koszykówki. Wszyscy zadeklarowali, że w przyszłorocznej edycji także chętnie wezmą udział, dlatego na pewno będziemy chcieli kontynuować tę inicjatywę – dodaje Janicka.
W organizacji zawodów pomagali jej: Dariusz Rodziewicz, Sportowy Wolontariat Dziecięcy Cemex oraz Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Chełmie. Partnerami imprezy byli: Metro, Składnica Sportowa, Aqua East Polska, Mondi, Foto-Smile Fotobudka Barbara Michałowska oraz Bartek Stochmal. Wszystkie te podmioty lub osoby dołożyły swoją cegiełkę, aby festiwal mógł po raz drugi zagościć na chełmskim Orliku. Rozjemcami podkoszowych zmagań byli Robert Suchań i Marcin Jędrzejewski.
Drużyny wystąpiły w następujących składach: Dzikie Koty: Dariusz Rodziewicz, Jakub Marchwiany, Damian Kretowicz, Paweł Dworak, Grzegorz Banaś, Andrzej Odziomek i Marek Suszek; Młoty: Szymon Pawlik, Jakub Walenciuk, Andrzej Marcinkowski, Tomasz Oszust, Marcin Piętak, Krzysztof Pikus i Paweł Łukaszczuk; Iron People: Łukasz Stocki, Damian Malinowski, Jarosław Szałaj, Kacper Nestorowicz, Przemysław Godziszewski, Radosław Sulikowski, Szymon Dżaman, Tomasz Rzeszut; Małolaty: Krystian Martyniak, Piotr Grządkowski, Alan Orłowski, Michał Kociubiński, Oliwier Godziszewski, Maciej Rataj i Antoni Lis; Wieś Supersonics: Michał Dubaj, Alan Krzos, Gerard Nikoniuk, Krzysztof Łoś, Jakub Wilhelm, Kamil Machnikowski i Dawid Dworak; Gwardia Tomsona: Kornel Szcząchor, Adrian Szwed, Tomasz Sobora, Piotr Kalman, Miłosz Łysakowski, Piotr Wójcik, Wojciech Domań i Adrian Bożek.
Wydarzenie odbywało się pod patronatem Super Tygodnia Chełmskiego i Radia Bon Ton.
Napisz komentarz
Komentarze