- Tak ciężko jeszcze nigdy nie było. Brakuje rąk do pracy i osób chętnych do adopcji zwierząt. Obecne domy tymczasowe są przepełnione. Utrzymanie zwierząt w hotelach dużo kosztuje. Zbiórki stoją w miejscu. Jeśli w najbliższych dniach sytuacja się nie poprawi, nawet nie chcemy myśleć, co będzie z nami, z naszymi podopiecznymi - czytamy w dramatycznym apelu organizacji, jaki pojawił się na Facebooku.
W straży brakuje wolontariuszy, organizacja ma też długi w klinikach i hotelach... Dlatego liczy się każda złotówka. Obecnie aktywne są trzy zbiórki na leczenie podopiecznych, można je znaleźć na platformie www.ratujemyzwierzaki.pl. Pierwsza dotyczy trzech suczek zabranych z interwencji. Pieniądze potrzebne są na hotel i behawiorystę. Kwota zbiórki to 3 tys. 500 zł. Kolejna aktywna zbiórka dedykowana jest kotce z roztrzaskaną miednicą. Na jej leczenie potrzeba aż 5 tys. zł. Niecałe 3 tys. zł stowarzyszenie musi uzbierać na leczenie zaniedbanych kotów ze świerzbem i tasiemcem.
Ogromnym wsparciem dla stowarzyszenia byłyby osoby chętne stworzyć u siebie dom tymczasowy. Organizacja nie ma swojego siedliska, nie ma gdzie trzymać podopiecznych.
- Takich domów bardzo nam brakuje. Jest sezon urlopowy, ludzie wyjeżdżają i zwierzaki do nas wracają, a my nie mamy ich gdzie umieścić - tłumaczy Natalia Feszczuk z zarządu stowarzyszenia. - Utrzymania zwierzaka w hotelu to koszt od 500 do 1000 zł. To nas pogrąża. Do tego dochodzą koszty leczenia w klinikach całodobowych, które idą w dziesiątki tysięcy złotych.
Obecnie straż ma ok. 40 podopiecznych, przyjmuje tylko zwierzęta z interwencji.
Chcesz pomóc? Wpłać datek
Stowarzyszenie Chełmska Straż Ochrony Zwierząt
KRS: 0000413187 Bank PKO BP: 57 1020 1563 0000 5902 0099 5126 Tytuł przelewu: "Sekcja Chełm"
Teraz czytane: Duże zmiany w chełmskim MOPR - trzy osoby zostały zwolnione
Napisz komentarz
Komentarze