O okupacji chełmskiego starostwa pisaliśmy kilka tygodni temu. Na dzień przed rozpoczęciem roku szkolnego do gabinetu szefa powiatu weszła grupa około 25 osób: uczniów liceum, ich rodziców oraz wspierający ich lider AGROunii Michał Kołodziejczak i Społeczny Rzecznik Praw Obywatelskich Piotr Ikonowicz. Chcieli rozmawiać z Piotrem Deniszczukiem o losie liceum i wstrzymanym naborze do klasy pierwszej. Starosta jednak nie miał woli się z nimi spotkać. W tym czasie okupujący jego gabinet ludzie nagrywali filmiki.
- Czy w starostwie jest polityka kluczy? - pyta radny Szczepaniak.
- W jaki sposób starosta reprezentował przed kamerami urząd? Co dalej z liceum w Dubience? - dociekał też radny Radosław Rakowiecki.
Starosta Piotr Deniszczuk odpowiedział, że nie było u niego w gabinecie poufnych dokumentów, a jedynie prasa i ogólnodostępne uchwały. Nie ma więc powodu zgłaszania incydentu do Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Okupujący gabinet zjedli orzeszki i ciastka wystawione na stole, ale szkód nie wyrządzili. Nie widać tego na nagrywanych filmikach, ale podobno byli pilnowani przez panią sekretarz i panią skarbnik oraz pracowników sekretariatu. Przyjechała też policja.
- Jesteśmy najemcami budynku, w którym się mieści starostwo. Po zakończonej pracy klucze są odnoszone na portiernię. Gdy jest potrzeba, by zostać dłużej, po godzinach pracy urzędu, składa się wniosek do wojewody - odpowiedział Deniszczuk na pytanie o politykę kluczy. - Uważam, że urząd starosty jest zbyt poważny, aby uczestniczyć w pajacowaniu - stwierdził, wyjaśniając, czemu nie wziął udziału w nagrywanych w jego gabinecie filmikach. - Tym panom chodzi bardziej o poklask, aspiracje ich są wielkie - komentował na sesji, dodając jednak, że by usiąść w jego fotelu, trzeba najpierw wziąć udział w wyborach samorządowych, skompletować listy i wygrać. Nie chciał brać udziału w wyreżyserowanych filmikach.
Protestujący tylko połowicznie wygrali. W liceum w Dubience wznowiono nabór i utworzono pierwszą klasę.
- Utworzenie pierwszej klasy będzie powiat chełmski kosztowało kilkaset tysięcy złotych - podkreśla starosta. - Jeżeli nie uda nam się misja zawarcia porozumienia z wójtem Dubienki i przekazania tej szkoły gminie, zarząd powiatu będzie składał wniosek o likwidację z możliwością dokończenia nauki - dodaje.
Wśród dziewięciorga uczniów, których przyjęto, nie ma nikogo z terenu powiatu chełmskiego. Są za to uczniowie z powiatów hrubieszowskiego, włodawskiego i miasta Chełma. Tam, skąd pochodzą, są szkoły o podobnym profilu. Powodem powołania klasy pierwszej było niedopełnienie formalności przez wydział edukacji, kultury, sportu i spraw społecznych. Jak przyznał starosta, dwóch uczniów nie zostało poinformowanych o zamiarze likwidacji szkoły.
Teraz czytane: Młodzi jeżdżą bez maseczek
Napisz komentarz
Komentarze