Spotkanie konsultacyjne odbyło się 22 października w Urzędzie Gminy Krasnystaw. Pierwsze koncepcje zbiornika Oleśniki pojawiły się już w latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia, a ostatnia pochodzi z 2014 roku. Nową, niezależną od poprzednich, wykonuje firma Bipromel, a inwestorem jest Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie”.
W obecnej koncepcji są dwa warianty zbiornika o powierzchni 1,4 tys. hektarów, zapora główna upustowa w Trawnikach oraz zapora działowa zbiornika górnego w Borowicy w pobliżu mostu lub na moście (w zależności od wariantu) nad rzeką Wieprz. W zaporze upustowej planowane są dwie elektrownie wodne wyposażone w wolnoobrotowe turbiny Archimedesa.
Całkowity koszt inwestycji szacuje się na 570 mln zł. Sama dokumentacja to 75 mln zł. Orientacyjny czas jej opracowania to około 3-4 lata. Zbiornik obejmowałby zasięgiem działki w 22 obrębach geodezyjnych w powiatach: świdnickim, chełmskim i krasnostawskim.
Lepiej drożej i bez problemów
Ponad połowa działek znajduje się w gminie Łopiennik Górny. Wójt Artur Sawa opowiada się za pierwszym wariantem, który zawiera utrzymanie drogi na koronie zapory.
- Drugi wariant bez zapory działowej w Borowicy dzieli gminę i mieszkańców oraz przewiduje bardzo odległe przejazdy w gminach sąsiednich. Droga przez rzekę Wieprz to bardzo ważny ciąg komunikacyjny łączący zachodnią część gminy ze wschodnią. Zapewnia również połączenie powiatów krasnostawskiego i chełmskiego. Ponadto zwróciłem uwagę na zabezpieczenie miejscowości Dobryniów poprzez ewentualne wydłużenie zapory bocznej polderu Dobryniów oraz odpowiednie umocnienie linii brzegowej całej miejscowości - komentuje wójt Sawa.
Zbiornik w gminie Krasnystaw, przy maksymalnym spiętrzeniu wody, może sięgać do Stężycy Kolonii w pobliżu granicy z miastem.
- Wszyscy wójtowie obecni na spotkaniu konsultacyjnym opowiedzieli się za pierwszym wariantem, czyli budową zbiornika wstępnego i głównego. W takim przypadku koszt byłyby oczywiście trochę większy, ale utrzymanie obecnego układu komunikacyjnego nie wiązałoby się ze znaczącymi utrudnieniami dla mieszkańców - mówi wójt Edyta Gajowiak-Powroźnik.
Zyskałby cały makroregion
W gminie Rejowiec Fabryczny zbiornik zająłby około 1 tys. działek w miejscowościach: Toruń, Liszno Kolonia i Leszczanka, czyli na terenach pomiędzy rzeką i kanałem Wieprz-Krzna.
- Są to grunty przede wszystkim łąkowe, część jest zalesiona. Niektóre działki są wykorzystywane rolniczo, ale gleby są słabej, piątej i szóstej klasy. W ostatnich latach są wyłączane z produkcji. W czaszy zbiornika znajduje się jeden budynek mieszkalny położony przy kanale w Lisznie. Projektanci mają jeszcze rozważyć, czy trzeba wykupić te grunty i nieruchomości. Mieszkańcy nie są jednak przeciwni tej inwestycji, bo ten temat poruszany jest od dłuższego czasu - informuje wójt Zdzisław Krupa.
Uczestnicy spotkania konsultacyjnego doszli do wspólnego wniosku, że powrót do koncepcji budowy zbiornika Oleśniki to iskierka nadziei, że rządzący oraz zarządzający akwenami zauważą potrzebę retencji, zabezpieczenia województwa w wodę, wytwarzania czystej energii. Byłaby to również wielka szansa do rozwoju regionu w zakresie turystyki i rekreacji.
- Przedstawienie koncepcji programowo-przestrzennej oraz dyskusja są bardzo ważne dla naszej gminy, choć droga do ewentualnej budowy takiego zbiornika jest bardzo odległa. Niemniej cieszymy się, że temat jest zauważony na poziomie wojewódzkim - mówi Daniel Baj, wójt gminy Trawniki.
Napisz komentarz
Komentarze