- Na tych dwóch oddziałach pracuje obecnie 28 pielęgniarek - mówi dyrektor szpitala Teresa Szpilewicz. Żeby opieka nad pacjentami przebiegała sprawnie, potrzeba więcej wykwalifikowanego personelu. - Na oddziały covidowy i internistyczny szukamy obsady na pięć etatów pielęgniarskich.
"Forma zatrudnienia do uzgodnienia" - czytamy w ogłoszeniu.
Oddział internistyczny jest jednym z najbardziej obleganych w szpitalu. Trafiają tu osoby zmagające się z chorobami układu krążenia i oddechowego, ale też przewodu pokarmowego, układu moczowego, pacjenci cierpiący na schorzenia reumatologiczne i endokrynologiczne.
- Byłam pacjentką tego oddziału kilkakrotnie. Pacjentów zawsze było dużo, wszystkie łóżka zajęte, niektórzy pacjenci w dość ciężkim stanie - wspomina pani Barbara, emerytka z Włodawy. - Pielęgniarki są na zawołanie, choć zaglądają do pacjentów raczej "w razie potrzeby", ale trudno się dziwić. Jest ich mało, mają pełne ręce roboty - dodaje kobieta.
Część interny została przekształcona w oddział covidowy, bo w październiku - decyzją wojewody lubelskiego - SPZOZ we Włodawie znowu został tzw. szpitalem II poziomu. Wojewoda polecił placówce "kompleksową realizację świadczeń opieki zdrowotnej w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem Covid-19". To oznacza, że szpital musi zapewnić pacjentom zainfekowanym koronawirusem odpowiednią liczbę miejsc. Chodzi o 23 łóżka covidowe, w tym jedno respiratorowe oraz trzy łóżka obserwacyjne.
Obecnie na oddziale przebywa średnio 5-10 pacjentów z koronawirusem w tygodniu. W całym włodawskim szpitalu pracuje 150 pielęgniarek i położnych. To obsada na poziomie minimalnym w stosunku do obowiązujących przepisów.
Napisz komentarz
Komentarze