- Kończymy działalność - tłumaczy Waldemar Szynal, prezes spółki transportowej. - Większość pracowników dostała wypowiedzenia już wcześniej, wszyscy otrzymali odprawy i pozostałe świadczenia. Z tego, co wiem, większości udało się już znaleźć inną pracę, część załogi mogła przejść na świadczenia emerytalne.
Spółka od kilku lat miała problemy finansowe. Na chwilę od września PKS wznowił obsługę niektórych linii regularnych, jednocześnie wyprzedając tabor. Przez cały czas wdrażane były też procedury dotyczące likwidacji spółki, co ostatecznie nastąpiło kilka dni temu.
Miasto i MPGK już jakiś czas temu odkupiły od firmy dworzec autobusowy, zajezdnię i stację paliw. Nieruchomości były już tylko dzierżawione przez spółkę transportową. Od nowego roku nieruchomości "wracają" do miasta i MPGK. To oznacza m.in., że chełmscy kierowcy nie zatankują już aut na stacji paliw PKS-u przy Armii Krajowej.
- Stacja na razie będzie nieaktywna - wyjaśnia Damian Zieliński z gabinetu prezydenta. - Niemniej jednak spółka miejska przygotowuje się do wykorzystania tego terenu.
Prawdopodobnie MPGK będzie chciało otworzyć w tym miejscu miejską stację paliw, o której już jakiś czas temu wspominał prezydent Chełma. Na pewno jednak nie nastąpi to na początku nowego roku.
Ponadto na najbliższej sesji radni pochylą się nad uchwałą w sprawie utworzenie przez miasto Chełm oraz OPERATOR ARP spółki, która zajmie się m.in. budową kompleksu usługowo-biurowego na działce kupionej właśnie od PKS-u przy al. Armii Krajowej.
PKS działało w Chełmie od 1958 roku. Pierwsza regularna linia została uruchomiona w marcu tego roku na trasie Chełm-Sielec-Wojsławice.

Napisz komentarz
Komentarze