Powstanie przystanku w Wólce Orłowskiej jest częścią ogólnej strategii PKP, dotyczącej poprawy dostępności do transportu kolejowego dla okolicznych mieszkańców. Został wybudowany przy przejeździe kolejowym i drodze w kierunku Topoli. Koszt budowy wyniósł około miliona złotych.
Pomysł zrodził się jesienią 2015 roku. Jak informowaliśmy na łamach Super Tygodnia, wójt Jerzy Lewczuk w rozmowie z dyrektorem Zakładu Linii Kolejowych w Lublinie mówił o potrzebie postawienia wiaty na przystanku w Tarzymiechach. Przy okazji wspomniał o konieczności postawienia przystanku dla Wólki Orłowskiej i okolic.
Jak się okazało, kierownictwo ZLK przyjęło ten pomysł z entuzjazmem. Pod petycją w tej sprawie podpisało się ponad 200 osób, m.in. z Wólki, Topoli i Orłowa Drewnianego Kolonii.
Uroczyste otwarcie odbyło się w ubiegły wtorek. Symboliczną wstęgę na nowym peronie przecinali przedstawiciele samorządu gminy i Zakładu Linii Kolejowych w Lublinie. Najpierw jednak wszyscy czekali na przyjazd szynobusa. Rangę uroczystości podniosła również obecność Orkiestry Dętej z Tarnogóry.
Zobacz film z otwarcia!
Później wszyscy przemaszerowali do Wiejskiego Domu Kultury w Wólce Orłowskiej, gdzie członkinie koła gospodyń zaprosiły na poczęstunek. Nie zabrakło m.in. pierogów z różnym farszem, z których KGW słynie.
- O budowę przystanku kolejowego staraliśmy się jeszcze w poprzedniej kadencji samorządu. Do tej pory nie mieliśmy bezpośredniego połączenia z Krasnymstawem. Przystanek będzie również przydatny wielu młodym osobom, które studiują w Lublinie - mówi Elżbieta Bednarz, sołtys Wólki Orłowskiej.
- To, co początkowo wydawało się niemożliwe, po kilku latach nabrało realnych kształtów - dodaje Janusz Dusznik, radny z Wólki Orłowskiej.
Napisz komentarz
Komentarze