Makabryczne odkrycie
Informację o pożarze w domu jednorodzinnym przy ul. Białostockiej przekazała wyszkowska straż pożarna. Zgłoszenie wpłynęło do służb we wtorek, po 3 w nocy. Poinformowano, że strażacy ewakuowali z budynku dwie osoby. Niestety lekarz przybyły na miejsce stwierdził zgon 83-letniej kobiety oraz 58-latki. Policja bada różne wersje zdarzenia, jednak – jak potwierdził rzecznik KPP w Wyszkowie Damian Wroczyński – jedną z hipotez jest zabójstwo.
Służby użyły broni
11 maja policjanci zatrzymali 57-letniego mężczyznę, który może mieć związek z pożarem domu. Na jego kryjówkę natrafili podczas sprawdzania pobliskiego lasu. W trakcie interwencji byli zmuszeni użyć broni. Jak zrelacjonował rzecznik Wroczyński, mężczyzna na widok policjantów wybiegł z miejsca ukrycia z nożem i zaczął uciekać. Funkcjonariusze ruszyli w pościg i wezwali uciekiniera do zatrzymania się, a następnie oddali strzał ostrzegawczy. Wtedy ten odwrócił się i próbował zaatakować policjantów ostrym narzędziem. Funkcjonariusze oddali kolejny strzał w jego kierunku, a później obezwładnili go. 57-latek został ranny w nogę. Policjanci udzielili mu pomocy przedmedycznej i wezwali na miejsce służby ratunkowe. Mężczyznę, w eskorcie policji, przewieziono do szpitala.
„Ze wstępnych opinii lekarskich wynika, że na ciele ofiar ujawniono obrażenia w postaci ran kłutych klatki piersiowej i ran tłuczonych u jednej z ofiar oraz ciężki uraz czaszkowo-mózgowy u drugiej. Powyższe obrażenia były przyczyną zgonów pokrzywdzonych” – mówił dla Radia dla Ciebie prokurator Krzysztof Jeziorski.
Nieoficjalnie wiadomo, że 58-latka i 57-latek byli w trakcie rozwodu. Z kolei wobec mężczyzny już wcześniej miało być prowadzone postępowanie w sprawie fizycznego i psychicznego znęcania się.
Czytaj też: Zwłoki wędkarza nad Wieprzem
Napisz komentarz
Komentarze