Według najnowszych danych wczoraj w kraju odnotowano zaledwie 139 zakażeń, nikt nie umarł z powodu koronawirusa. W woj. lubelskim 11 osób miało pozytywny wynik na Covid, w powiecie krasnostawskim jedna, w chełmskim i Chełmie oraz we włodawskim nie odnotowano ani jednego zachorowania.
Czy ta tendencja się utrzyma? Jak mówią epidemiolodzy, wszystko zależy od naszej odpowiedzialności.
– Koronawirus, choć nie jest już tak dużym zagrożeniem, cały czas jest z nami – przekonuje Elżbieta Kuryk, powiatowy inspektor sanitarny w Chełmie. – Dlatego, mimo zniesienia większości obostrzeń, rekomenduję noszenie maseczek tam, gdzie gromadzi się dużo osób. Przypominam też, że do końca maja są one obowiązkowe w budynkach, w których jest prowadzona działalność lecznicza oraz w aptekach. Zachęcam też do szczepień tych, którzy dotychczas tego nie zrobili.
Zdaniem ministra Niedzielskiego prawdziwym testem, w jakim miejscu jesteśmy z pandemią, będzie wrzesień, kiedy spodziewać się można – w wyniku powrotu do szkół, do pracy – zwiększonej transmisji koronawirusa. Dlatego stan zagrożenia epidemicznego, który wprowadzony zostaje dzisiaj w miejsce stanu epidemii, będzie utrzymany co najmniej do września. Na razie, jak obrazowo przedstawił Niedzielski, zniesienie stanu epidemii to przełączenie czerwonego światła w sygnalizatorze, które świeciło od dwóch lat, na światło pomarańczowe, które pokazuje, że jest ryzyko, jest zagrożenie, ale sytuacja zmierza w dobrym kierunku. Dodał również, że stan zagrożenia epidemicznego z jednej strony pozwala utrzymać pewnego rodzaju gotowość legislacyjną do wprowadzenia różnych rozwiązań, z którymi mieliśmy do czynienia w czasie stanu epidemicznego, ale też jest to sygnał, że sytuacja i ocena ryzyka jest zdecydowanie lepsza.
Czytaj też: Chełm. W szpitalu brakuje laryngologów, więc… zamknęli oddział
Napisz komentarz
Komentarze