Dyżurny chełmskiej komendy otrzymał zgłoszenie o kradzieży samochodu jeszcze w piątek (10 czerwca). Gdy auto się odnalazło, było już nieco uszkodzone.
Policjanci ustalili, że trzech młodych mężczyzn wspólnie podróżowało audi. Przyjechali nim na posesję znajomego, ale gdy pojawił się tam 20-latek z gminy Rejowiec Fabryczny, nagle zaczęli od niego uciekać. Mężczyzna wsiadł do pozostawionego przez nich samochodu i odjechał.
- Przejechał kilkadziesiąt metrów i zatrzymał się na betonowym słupku. Porzucając uszkodzone audi, zabrał jeszcze z niego telefon komórkowy – mówi starsza sierżant Angelika Głąb-Kunysz z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
W mieszkaniu 20-latka policjanci odnaleźli skradziony aparat. Były też tam środki odurzające – nieduże ilości mefedronu i marihuany.
Wczoraj usłyszał zarzuty. O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Za krótkotrwałe użycie pojazdu grozi mu nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze