12 kwietnia 22-latek z gminy Włodawa ukradł auto stojące na podjeździe przy prywatnej posesji w Chełmie. Nie miał z tym większego problemu, bo właściciel zostawił na moment otwarty samochód i kluczyki w stacyjce.
- Zgłoszenie o kradzieży samochodu na osiedlu Dyrekcja Dolna w Chełmie dyżurny komendy przyjął po południu. Policjanci dzielnicowi po otrzymaniu komunikatu zwrócili uwagę na odpowiadający podanemu opisowi pojazd. Auto przemieszczało się drogą gruntową na obrzeżach Chełma – mówiła zaraz po zdarzeniu komisarz Ewa Czyż, rzeczniczka prasowa KMP w Chełmie.
Policjanci szybko namierzyli skradziony pojazd. Kierowca na widok radiowozu porzucił auto i próbował jeszcze uciekać pieszo.
O dziwo 22-latek, już po przesłuchaniu i opuszczeniu komendy, po raz kolejny „skusił się” na cudzy pojazd. Tym razem był to bus renault master, który stał na parkingu. Znajdowały się w nim elektronarzędzia oraz portfel z kartą bankomatową i pieniędzmi. Straty właściciel oszacował na ponad 25 tysięcy złotych. Auto zostało odzyskane, ale nieco uszkodzone.
Policjanci niedługo po zgłoszeniu znaleźli je na obrzeżach Chełma. 14 kwietnia zatrzymanemu przedstawiono zarzuty krótkotrwałego użycia cudzego pojazdu i kradzieży portfela.
W trakcie śledztwa okazało się, że młody mężczyzna 12 stycznia także "porwał" cudze auto, warte 5200 zł i potem je porzucił.
Będzie odpowiadał w warunkach powrotu do przestępstwa, gdyż był już karany za podobne czyny. Niebawem stanie przed sądem.
Czytaj także:
- Na trasie Krasnystaw-Piaski zgubił 200 transporterów z piwem
- Region. 52 oskarżonych, 8 aresztowanych. Grupa przemytnicza rozbita
- Powstanie Nadbużańska Brygada Terytorialsów. Siedziba będzie w Chełmie
- Rekordzista przyjął 94 tabletki. Lekarze alarmują, że dzieci celowo zatruwają się popularnym lekiem
Napisz komentarz
Komentarze