- Zmieniły się okoliczności, poszkodowany zmarł, więc zmieniony zostanie także zarzut. Podejrzany odpowie za pobicie ze skutkiem śmiertelnym – mówi Lech Wieczerza, szef Prokuratury Rejonowej w Chełmie.
62-latek, który został na ulicy uderzony przez znajomego butelką w głowę, miał trepanację czaszki. Zabieg był konieczny. Okazało się, że od urazu w mózgu powstał krwiak podtwardówkowy. Stan mężczyzny był ciężki. Kilka dni temu niestety zmarł.
Przypominamy, że do tragicznej w skutkach sprzeczki doszło 7 czerwca za sklepem przy ul. Katedralnej. Mężczyźni wcześniej razem pili alkohol.
- Patrol, który był jako pierwszy na miejscu, zobaczył zakrwawionego leżącego na ziemi mężczyznę. W stanie zagrażającym życiu załoga karetki pogotowia, zabrała go do szpitala – mówiła zaraz po zdarzeniu starsza sierżant Angelika Głąb-Kunysz z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Według relacji świadków, mężczyźni zaczęli się ze sobą kłócić i szarpać. Po chwili 32-latek prawdopodobnie szklaną butelką uderzył w głowę 62-latka, który przewrócił się na ziemię. Następnie sprawca uciekł z miejsca zdarzenia.
- Kryminalni ustalili miejsce przebywania 32-latka i go zatrzymali. Mężczyzna w chwili zatrzymania miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. To nie pierwsze jego przewinienie. Notowany był wcześniej za przestępstwa przeciwko mieniu oraz życiu i zdrowiu - dodaje policjantka.
Noc spędził w policyjnym areszcie. Sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
Napisz komentarz
Komentarze