Do nietypowego zgłoszenia doszło wczoraj (4 lipca) w gminie Rudnik. Po godz. 17 świadek rzekomego zdarzenia poinformował służby ratunkowe, że osoba siedząca za sterami samolotu marki Cessna najprawdopodobniej ma kłopoty. Zaniepokoił go zbyt niski pułap lotu oraz dźwięki wydawane przez statek powietrzny.
W rejon zgłoszenia pojechali krasnostawscy policjanci i strażacy. W poszukiwaniach wspomagali ich druhowie z Rudnika, Izbicy i Żółkiewki. Nic jednak nie znaleźli. Nic nie dały również kontakty z pracownikami lotnisk w regionie. Dlatego wstępnie wszystko zostało zakwalifikowane jako fałszywy alarm. Ostatnia jednostka strażacka wróciła do bazy po godz. 20.30.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze