Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Mieszkania, apartamenty, kawalerki do wynajęcia
Reklama

Znacie teledysk Adriana z Chełma? Artysta zapewnia, że to dopiero początek...

Civis Universi, czyli Adrian Mamełka. Producent, wokalista, który swoją karierę zawodową zaczynał w dziale sprzedaży w korporacji, w końcu spełnia dziecięce marzenia. Niedawno nagrał teledysk w swoim rodzinnym mieście - w Chełmie. Opowiedział nam o tym, jak zaczęła się jego muzyczna podróż, skąd bierze inspiracje do tekstów i jakie ma plany na przyszłość.
Znacie teledysk Adriana z Chełma? Artysta zapewnia, że to dopiero początek...

Autor: Adrian Mamełka - Civis Universi

- Z wokalem eksperymentuję sobie dopiero jakieś cztery lata. Dłużej zajmuję się produkcją, bo już ok. 8 lat. Jeśli chodzi o śpiewanie, to jestem samoukiem. Zawsze chciałem to robić i w końcu się zdecydowałem. Cały czas staram się rozwijać. Szkolę się z filmików na YT i poprzez rozmowy z artystami. Nie powiem, że umiem śpiewać, tylko cały czas się tego uczę - mówi Adrian Mamełka, czyli Civis Universi.

Niedawno na YouTube pojawił się jego teledysk do piosenki Poprzez. Nagrany został właśnie w Chełmie, w rodzinnym mieście Adriana. 

- Teledysk w Chełmie to było moje dziecięce marzenie. Jestem z Chełma, wychowałem się w tutaj. Kilka lat mieszkałem poza Chełmem, ale zawsze wracałem, myślami byłem w Chełmie, czułem, że to jest mój dom. Zawsze też chciałem coś więcej dla tego miasta zrobić i pomyślałem, że mogę dać taką swoją cegiełkę dla rozwoju tego miasta poprzez promocję teledyskiem - dodaje wokalista.

Za pomocą tego teledysku Mamełka chciał pokazać, szczególnie młodym chełmianom, że w naszym mieście też można zrobić coś ciekawego. Miała to być inspiracja dla młodych ludzi.

Adrian sam zajmuje się nie tylko pisaniem tekstów i ich wykonywaniem, ale również produkcją, inżynierią dźwięku i tzw. mastering mixem. W przypadku teledysku sam zadbał o scenariusz, reżyserię i montaż. Pomocy potrzebował jedynie przy nagrywaniu.

Civis Universi

Początki - u każdego są inne

Jak przebiegała jego przygoda z muzyką? Najpierw miał w głowie utrwalony jeden schemat: rodzina - praca. 

- Przed zajmowaniem się muzyką pracowałem w różnych miejscach. Głównie w większych korporacjach w działach sprzedaży. .Jeszcze do początku sierpnia tego roku pracowałem w jednej firmie. Po trzech latach pracy, dla której dosłownie straciłem zdrowie, nie przedłużono mi umowy, więc postanowiłem wszystko postawić na to, co kocham. Doszły do tego też sugestie ludzi z otoczenia. Zawsze gdzieś tam z tyłu głowy miałem tę muzykę, cały czas za mną chodziła. Teraz stawiam na twórczość artystyczną  - mówi.

Adrian nie trzyma się jednego stylu muzycznego. Nie lubi utartych schematów. Jego muzyka jest połączeniem "trapu" z "dubstepem" (lub "drumstepem). Jak sam mówi: - Kompilacja wszystkiego, czego słucham, przefiltrowana przez moją osobowość...

- Stworzyłem taką swoją nazwę dla rodzaju muzyki, jaką wykonuję. "Trapstep". Złożyłem tę nazwę z określenia dwóch gatunków muzycznych: "trap", którym chyba najtrafniej można opisać wolniejsze momenty utworu, bo jest najbardziej zbliżony brzmieniem. Drugi człon "step" zapożyczyłem z nazw takich jak "dubstep" czy "drumstep", czyli ,mocnych, wolnych, elektronicznych klimatów, co najbardziej pasuje mi do określenia refrenów. Tak powstał "trapstep". Kto wie, być może nowy gatunek muzyczny... - komentuje muzyk.

Skąd czerpie inspiracje?

W zasadzie z codziennego życia. Chce, żeby jego utwory nie tylko były rozrywką, ale również niosły jakiś przekaz. 

- Inspiracjami dla mnie są czasem jakieś przeżycia, jakieś perturbacje życiowe. Czasami po prostu wyjeżdżam z miasta, zaszywam się gdzieś w dziczy i puszczam jakąś muzykę. Dzięki temu włączają mi się różne przemyślenia. I wszystkie emocje przelewam w słowa. Zazwyczaj staram się pisać w skupieniu, odosobnieniu, spokoju. Wtedy przychodzi inspiracja i pisanie szybko idzie... - dodaje.

Adrian spełnia się zarówno jako producent, jak i wokalista. Nie chce rezygnować z żadnej z tych pasji. 

- Jak produkuję kawałek i wszystko zaczyna układać się w całość i harmonię, to w tym momencie nie ma nic lepszego od bycia producentem. Ale jak już stoję przy mikrofonie i zaczynam śpiewać, zaczynam czuć te emocje i oddawać je w formie śpiewu, to to jest najlepsze miejsce. Wszystko zależy od sytuacji - mówi.

Plany na teraz i na później

Aktualnie pracuje nad kolejnym utworem. Jest już napisany i nagrany, jednak wydany będzie dopiero jesienią.

- Nowym kawałkiem chcę przypomnieć trochę ciepłego lata, a między wersami przemycić  swój przekaz. Chciałbym w przyszłości również koncertować i na pewno zacznę. Jednak na razie skupiam się na skończeniu płyty. Teledysk nagrywany w Chełmie był takim "rozpędem" do czegoś większego.

Adrianowi życzymy samych sukcesów i rozwoju swojej muzycznej pasji!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

K. 02.09.2022 13:10
Jestem pod wrażeniem Twojej twórczości. Nie ukrywam jednak, że bardzo zaintrygowałeś mnie "jakąś" muzyką i różnymi przemyśleniami. Adi, jakiej muzyki słuchasz, by wyzwolić w sobie te różne przemyślenia? Gorąco pozdrawiam, K.

Sąsiad 01.09.2022 16:01
Tak trzymaj zioooom 😎

Nikt 01.09.2022 12:29
Nie jestem fanką gatunku i chyba się nie stanę, ale podziwiam fakt że w tym śpiącym mieście jeszcze komuś się chce coś tworzyć. Powodzenia na ścieżce kariery.

Fanka 01.09.2022 11:49
Obserwuje Adriana twórczość już od kilku lat, jestem pod ogromnym wrażeniem rozwoju i zaangażowania. Miło się patrzy 😉 i słucha na młodego artystę działającego w Chełmie.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama