O znalezieniu w Uhrusku niewybuchu o wielkości ok. 15 cm powiadomiony został dyżurny włodawskiej policji. Skierował na miejsce policjantów, którzy zabezpieczyli niebezpieczny przedmiot i miejsce, gdzie został odkryty.
To prawdopodobnie pocisk do armaty przeciwlotniczej z czasów II wojny światowej.
- Na miejsce wezwano patrol saperski i bezpiecznie usunięto powojenne pozostałości. To kolejne tego typu znalezisko – mówi podinspektor Bożena Szymańska z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.
Saperzy z Chełma zabrali dzisiaj niewybuch znaleziony w Płonce Poleśnej, w gminie Rudnik. Pocisk długości około 30 centymetrów znalazł grzybiarz na spacerze w lesie. Niebezpieczne znalezisko było oparte o drzewo i częściowo wrosło w ziemię. Do czasu przybycia patrolu rozminowania teren był zabezpieczany przez krasnostawskich policjantów.
- Nasze ziemie kryją w sobie wiele pamiątek dawnych czasów, które z uwagi na skorodowanie mogą wybuchnąć przy niewielkim wstrząsie, a nawet przy zwykłym dotknięciu. By nie zrobiły nikomu krzywdy, muszą się nimi zająć fachowcy – dodaje Szymańska. - Dlatego należy pamiętać, by nigdy nie wydobywać samodzielnie z ziemi podejrzanych przedmiotów, nie próbować ich rozbierać i pod żadnym pozorem nie wrzucać do ognia. Wybuch może spowodować śmierć lub trwałe kalectwo!
W lasach też nadal znajduje się wiele niebezpiecznych pamiątek z okresu wojny. Stanowią one śmiertelne zagrożenie dla pracowników leśnych i spacerowiczów. W każdym przypadku gdy znajdziemy przedmiot przypominający granat lub jakikolwiek pocisk – nie należy go dotykać, a o każdym przypadku znalezienia niewybuchu lub niebezpiecznego przedmiotu należy powiadomić policję albo straż pożarną tel. 112.
Czytaj także:
- Zderzenie osobówek w Srebrzyszczu. Sprawca dostał 1100 zł mandatu
- Pow. chełmski. Metodą "na wypadek" wyłudzili od kobiety 40 tysięcy
- Zarzut za śmierć na polowaniu. 64-latek zmarł od postrzału w głowę
- Niedoszłego samobójcę odnalazł Impas. Desperat trzymał pasek w ręku
Napisz komentarz
Komentarze