- Czasy są niepewne. Wszystko podrożało, najbardziej węgiel, którego na dodatek może zabraknąć. Rachunki za gaz i prąd też poszły w górę. Chcemy się jakoś zabezpieczyć. Przyłączenie do sieci miejskiego ogrzewania to dobre rozwiązanie - uważa pan Marian, mieszkaniec os. Kraszewskiego, położonego na obrzeżach Włodawy.
Temat pojawił się podczas ostatniej (wrześniowej) sesji rady miasta.
- Na jakim etapie są prace związane z przyłączeniem os. Kraszewskiego do miejskiej sieci ciepłowniczej - chciała wiedzieć radna Joanna Uryniuk. - Odbyły się dwa spotkania z mieszkańcami dotyczące tego tematu. Zainteresowanie jest naprawdę bardzo duże. Czy coś się w tej sprawie dzieje? - zapytała.
- Czytaj także: Włodawa. Praca za długi? Pierwsi chętni już się zgłosili
- Jesteśmy na etapie wykonywania projektów technicznych, dokumentacji technicznej tej inwestycji. Będziemy analizować nasze możliwości co do rozplanowania i realizacji działań inwestycyjnych - odpowiedział prezes zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej we Włodawie Hubert Ratkiewicz.
Przypominamy, że za przyłączeniem do miejskiej ciepłowni opowiedziało się (w ankiecie) ponad sto rodzin z os. Kraszewskiego. To było w maju. Wcześniej, bo w marcu tego roku, właściciele osiedlowych nieruchomości upomnieli się o miejskie ogrzewanie podczas spotkania z burmistrzem Wiesławem Muszyńskim. - Nie widzę przeciwwskazań. Rozumiem mieszkańców. Miasto jest gwarantem ciepła. Miejskiego ogrzewania nie może nie być. W przypadku prywatnych nieruchomości bywa różnie - powiedział nam wtedy burmistrz.
Ciepło z miasta może być dużo tańsze, tym bardziej że MPGK zamierza ciepłownię zmodernizować. Miejska spółka ogłosiła kolejny przetarg, który ma wyłonić wykonawcę tego zadania. Chodzi o wymianę starych kotłów miałowych na kotły opalane biomasą, co ma zredukować koszty związane z emisją CO2.
- Mieszkamy na os. Kraszewskiego ponad 30 lat. Miałem piec na węgiel, drewno, potem na trociny. Teraz ogrzewam dom gazem i fotowoltaiką. Miało być taniej, tymczasem tegoroczne rachunki mogą przyprawić o zawrót głowy. Szukamy lepszego i bardziej ekonomicznego rozwiązania. Jak będzie, zobaczymy - powiedziało nam małżeństwo z ul. Ziemowita.
Burmistrz Włodawy i prezes włodawskiego MPGK zapewniają, że nie widzą przeszkód, by mieszkańcy osiedla byli ogrzewani ciepłem z miasta. Inwestycja miałaby zostać zrealizowana w ciągu najbliższych dwóch, trzech lat.
Napisz komentarz
Komentarze