W poniedziałek rano, przed godziną 9. do krasnostawskich funkcjonariuszy trafiło zawiadomienie od dyrekcji szkoły podstawowej w Jaślikowie o otrzymaniu podejrzanej wiadomości e-mail, w której autor ostrzegał, że w szkole może nastąpić eksplozja ładunków wybuchowych. W tym czasie w budynku znajdowało się około 80 osób, zarówno pracowników, jak i dzieci. Funkcjonariusze błyskawicznie przybyli na miejsce. Wspólnie z dyrekcją szkoły nie zdecydowali się jednak na ewakuację placówki. Po długotrwałych poszukiwaniach ewentualnego zagrożenia, w czasie których „przeczesano” cały teren szkoły okazało się, że alarm był fałszywy. Na szczęście...
Dzień później, scenariusz bardzo podobny. Do innej ze szkół gminy Krasnystaw, tym razem tej znajdującej się w Krupem, w godzinach nocnych wysłano maila z informacją o zagrożeniu. Ponownie został on odczytany następnego dnia rano przez administrację placówki oświatowej. Tym razem zagrożeniem nie była bomba, a trujący gaz.
Szczegóły dalszej akcji ujawniła nam asp. Jolanta Babicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie:
- Dyrekcja nie zarządziła ewakuacji szkoły głównie z uwagi na to, że budynek był zabezpieczony prawidłowo. Z pewnością nie doszło do żadnego wtargnięcia na teren szkoły. Ale oczywiście zgodnie z procedurami funkcjonariusze sprawdzili placówkę i wykonali wszystkie czynności przewidziane w takich sytuacjach.
Na szczęście więc podobnie jak w sprawie rzekomych ładunków wybuchowych, tak i drugie zgłoszenie okazało się ponurym i nieśmiesznym żartem. Nie zmienia to faktu, że na interwencję przyjechali funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie, strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej i dokładnie sprawdzili cały teren w poszukiwaniu potencjalnych zagrożeń. Policja rozpoczęła już czynności mające na celu ustalenie sprawcy. Nie jest wykluczone, że za oboma mailami stoi ta sama osoba.
Przypominamy, że za fałszywe zawiadomienie o zagrożeniu i bezpodstawne interwencje można zostać surowo ukaranym. Za zawiadomienie o więcej niż jednym takim zdarzeniu, minimalna kara wynosi dwa, a maksymalna 12 lat więzienia.
Jak wyliczają policyjni eksperci – koszty takich bezsensowych akcji mogą pojedynczo wynosić nawet kilkaset tysięcy złotych.
Napisz komentarz
Komentarze