Społeczny Komitet Obywatelski Budowy Pomnika Upamiętniającego Chełmian Pomordowanych w Holocauście zawiązał się w 2013 roku, aby upamiętnić osoby zamordowane w Sobiborze w 1942 roku przez Niemców. 7 listopada (poniedziałek) o godz. 12, po symbolicznym marszu, który będzie się odbywał w ramach 80. rocznicy likwidacji getta w Chełmie, planowane jest oficjalne odsłonięcie pomnika.
- Jesteśmy w momencie, kiedy mija 80. rocznica od tych wydarzeń i do tej pory na terenie Chełma, nie mówię o cmentarzu, ale na terenie miasta, nie było tak naprawdę upamiętnienia tego faktu, że połowa Chełma zniknęła w tak okrutny sposób. Została przerwana ta wielowiekowa obecność chełmskich Żydów wraz z likwidacją między 4 a 6 listopada 1942 roku getta w Chełmie, na którego terenie się obecnie znajdujemy - mówi Mariusz Matera, członek Społecznego Komitetu Obywatelskiego.
W pomoc przy budowie pomnika włączyło się wiele firm i osób prywatnych, które bezinteresownie wsparły Społeczny Komitet Obywatelski. M.in. Paweł Pędziński - architekt, który całość prac wykonał bezpłatnie, Chełmska Spółdzielni Mieszkaniowa, która wsparła pomysł finansowo, Marta i Jacek Borsukowie, którzy za darmo zaoferowali tłuczeń, Jarosław Buczek - geodeta, członek komitetu społecznego oraz wielu innych wolontariuszy. W pomoc zaangażowany był również prezydent Jakub Banaszek i wiceprezydent Dorota Cieślik.
- Na pewno wiele osób zapytałoby "dlaczego"? Dlaczego nie oni, tylko my? Dlatego, że im już nie ma kto postawić pomnika. Ci, którzy się uratowali, są porozrzucani po świecie. To są potomkowie 3 czy 4 pokolenia. Dosłownie kilka osób zostało z tych, którzy byli świadkami tych wydarzeń. Chełmian, którzy przyjeżdżają tu, jak do siebie. Mówią w języku polskim, nie mają do nikogo pretensji, tylko chcą znaleźć jakieś miejsce, gdzie mogą przyjść, spędzić czas w chwili zadumy, położyć kamyczek, zapalić świecę, położyć kwiatek... - mówi Marian Lackowski, jeden z członków Społecznego Komitetu Obywatelskiego.
Po 13 latach udało się wybudować pomnik. Jak wspomniał Matera, jego budowa jest powinnością mieszkańców miasta.
- To tak, jakby odrąbać jedną nogę. Nie mogę sobie tego wyobrazić. Dzieci, kobiety, starcy, radni, lekarze, robotnicy... zwykli ludzie... nagle znika połowa miasta, i co? Mija 80 lat i nic. Więc to w sercu zawsze nam grało i brzmiało bardzo mocno, że jesteśmy im to winni. Myślę, że ci ludzie, którzy odeszli wtedy, w ten okrutny sposób w Sobiborze, patrzą na to i są szczęśliwi... - skomentował Matera.
Plan uroczystości związanych z 80. rocznicą likwidacji getta w Chełmie przedstawiamy poniżej:
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze