Najpierw dron robi pomiar dymu z kominów. Gdy przekroczone są normy skażeń, strażnicy odwiedzają posesje, na których istnieje duże prawdopodobieństwo spalania odpadów, i zaglądają do kotłowni i palenisk.
- Pomiary dymu z kominów w znaczącym stopniu pozwalają wskazać do kontroli posesje, w których istnieje duże prawdopodobieństwo spalania materiałów niedozwolonych. Do kontroli wytypowanych zostało ostatnio kilkanaście posesji w różnych rejonach miasta. W jednym przypadku, gdzie normy zostały przekroczone, funkcjonariusze przeprowadzili kontrolę paleniska domowego, w którym właściciel wykorzystywał podczas rozpalania kolorowe czasopisma - mówi Mariusz Gałęziowski, szef chełmskich strażników miejskich.
Przypomina, że pomimo odstąpienia od stosowania wymagań jakościowych dla paliw stałych wprowadzonych do obrotu umożliwiających spalanie gorszej jakości paliw, w żadnym przypadku nie zalegalizowano spalania odpadów komunalnych (tj. plastikowe butelki, płyty, meble lakierowane, drewniane), wilgotnego drewna i innych, w tym niebezpiecznych materiałów.
- Zakazane jest spalanie odpadów w piecach i kotłowniach domowych. Kto wbrew zakazowi, termicznie przekształca odpady poza spalarniami lub współspalarniami odpadów, podlega karze aresztu albo grzywny. Apelujemy do świadomości mieszkańców. Palenie śmieci w piecach to wykroczenie zagrożone konsekwencjami, ale również zagrożenie dla środowiska i zdrowia innych ludzi, którzy nieświadomie wdychają rakotwórcze substancje. Nie może być przyzwolenia na palenie w piecach odpadami. Piec to nie śmietnik - podkreśla komendant.
W najbliższym czasie przeprowadzone będą kolejne kontrole, podczas których oprócz działań informujących (edukacyjnych) strażnicy miejscy podejmować będą również działania restrykcyjne. Za spalanie odpadów grozi mandat karny w wysokości do 500 złotych.
- Nikt z mieszkańców nie może czuć się pewny, bo nie wie, kiedy i o której godzinie takie kontrole zostaną przeprowadzone. Straż miejska o takich kontrolach wcześniej nie informuje. Od godziny 6 do 22 mamy prawo wejść na teren każdej posesji - kwituje Gałęziowski.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze