Marek Łucewicz ze Związku Pszczelarzy Podlasie alarmuje, że na trasie Nosów – Leśna Podlaska trwa wycinka dużych drzewa.
– Mierzyłem je i mają średnicę 70 cm. Wycina się nawet trzydziestoletnie drzewa. Niektóre z nich osobiście sadziłem, będąc w szkole podstawowej, w latach siedemdziesiątych. Dowiedziałem się, że to własność gminy, która uzyskała zgodę na wycinkę. Wycięto już może trzydzieści drzew i wycinają dalej. Jak widzę jak się wycina tak stare drzewa, to boli mnie serce. W tamtym roku wycinano drzewa na innym odcinku. Może czas pomyśleć o sadzeniu, a nie wycinaniu – mówi Marek Łucewicz.
Wycinka drzew jest legalna
Wycinka drzew na trasie Nosów – Leśna Podlaska jest związana z realizowanym projektem wymiany w całej gminie oświetlenia na ledowe.
– Mamy dokumenty, pozwalające na wycinkę drzew, to decyzja na wycięcie 99 drzew. Jednak, wszystkie nie zostaną wycięte, bo racjonalnie do tego podchodzimy. Na ul. Bialskiej została ustawiona nowa linia oświetlenia ledowego, w związku z tym trzeba było usunąć część drzew, które zacieniały lampy. Jest to robione rozsądnie, racjonalnie. Stare, chore drzewa są wycinane, ale dobre zostawiamy. Dzięki temu, aleja jest ładna i oświetlona. Na wszystko są pozwolenia, jest to realizacja inwestycji, wszystko odbywa się zgodnie z prawem – podkreśla wójt Paweł Kazimierski.
CZYTAJ TEŻ: Firma wycięła pomnik przyrody, ale żadnej kary nie będzie
Usuwają zakrzaczenia
Drzewa są wycinane też na trasie Bordziłówka – Leśna Podlaska. Jak informuje dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych Krystyna Beń, usuwana jest samosiejka. – Są to krzaki, na które nie jest wymagana decyzja. Drzewa nie mają dużego obwodu. Drzewo mierzy się na wysokości 1,3 metra. Drzewa mają w obwodzie najwięcej 40 cm. To mała średnica. Wycinka jest robiona w ramach pielęgnacji. Wycinamy akacje, które są chwastem. Nie wycinamy dużych drzew, na to potrzebne jest pozwolenie – mówi Krystyna Beń.
Dodaje, że instytucja otrzymuje pisma, że drogi są zakrzaczone, więc stara się zadbać o wskazane miejsca.
Napisz komentarz
Komentarze