Do tej sytuacji doszło w piątek 2 grudnia. Gdy policjanci przyjechali do zgłaszającego, sprawców pobicia nie było.
Pokrzywdzony pracownik firmy energetycznej opowiedział o tym, co się wydarzyło.
Mężczyzna wykonywał prace energetyczne związane z oświetleniem ulicy. W tym czasie idący chodnikiem młody mężczyzna uderzył go barkiem. Pokrzywdzony zareagował, zwracając mu uwagę, w odwecie napastnik kopnął w licznik energetyczny znajdujący się w skrzynce rozdzielczej, a następnie uderzył zgłaszającego. Po chwili dołączył do niego drugi z napastników. Agresorzy bili pokrzywdzonego pięściami i kopali po całym ciele, po tym uciekli - przekazuje aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Całe szczęście, że pokrzywdzony nie doznał obrażeń wymagających pomocy lekarskiej. Policjanci za to szybko odnaleźli sprawców pobicia.
Agresorzy zostali zatrzymani na pobliskim osiedlu kilkanaście minut po zgłoszeniu. Byli to dwaj mieszkańcy Zamościa w wieku 15 i 37 lat. Obaj byli pijani - informuje policjantka.
Dodaje, że młodszy z nich został przewieziony do Policyjnej Izby Dziecka w Lublinie, a starszy trafił do policyjnego aresztu.
W sobotę 3 grudnia usłyszeli zarzuty.
Jak tłumaczy Krukowska-Bubiło, odpowiedzą za to, że działając wspólnie i w porozumieniu pobili pracownika firmy energetycznej. 15-latek za popełniony czyn karalny odpowie przed zamojskim sądem rodzinnym i nieletnich. Starszego z agresorów czeka sądowa rozprawa i kara za popełnione przestępstwo, która zgodnie z kodeksem karnym może wynieść nawet 3 lata pozbawienia wolności.
Czytaj także:
- Chciał kupić ekogroszek przez internet. Strona zniknęła, pieniądze też
- Wypadek na trasie Łęczna-Włodawa. Ucierpiał mieszkaniec gminy Urszulin
- Czekał na pizzę, został zatrzymany przez policję. Coś nabroił?
- TYLKO ŚMIERĆ BYŁA PEWNA. Podczas szamotaniny padły dwa strzały!
Napisz komentarz
Komentarze