"Zostań rodziną zastępczą: dla dobra dzieci, które potrzebują szczególnej ochrony i pomocy ze strony dorosłych; (...) atmosfery szczęścia, miłości i zrozumienia; w trosce o ich harmonijny rozwój i przyszłą samodzielność życiową; dla zapewnienia ochrony przysługujących dzieciom praw i wolności" - czytamy na stronie internetowej włodawskiego PCPR.
Rodzicielstwo zastępcze to, w przeciwieństwie do adopcji, czasowa forma pomocy dziecku, którego rodzina znalazła się w kryzysowej sytuacji. Dziecko trafia do rodziny zastępczej, bo jego rodzice biologiczni nie mogą się nim opiekować. Może zostać w niej na długie lata, do pełnoletności, a nawet ukończenia 25 roku życia (pod warunkiem, że będzie się nadal uczyło).
Rodziny zastępcze w powiecie
Obecnie na terenie powiatu włodawskiego funkcjonuje 40 rodzin zastępczych, z czego 27 to rodziny spokrewnione z dzieckiem (dziadkowie, starsze rodzeństwo), 12 to rodziny niezawodowe (ciocie, dalsi krewni lub osoby niespokrewnione) i jedna rodzina zawodowa.
- Wśród rodzin z terenu powiatu włodawskiego w dziewięciu wychowuje się 16 dzieci pochodzących spoza powiatu. Z kolei na terenie innych powiatów jest sześć rodzin, które przyjęły dziewięcioro dzieci pochodzących z Włodawy i okolic - wyjaśnia Urszula Rudko, dyrektor PCPR we Włodawie.
Nowe rodziny są potrzebne, bo dzieci, które wymagają opieki, przybywa. - W tej chwili na umieszczenie w pieczy zastępczej oczekuje dwoje dzieci, w stosunku do których sąd wydał takie postanowienie - wyjaśnia Rudko. I dodaje: - Nie ma lepszego środowiska, w którym może wzrastać i rozwijać się dziecko niż rodzina. Nie ma nic wartościowszego, co można dać dziecku niż miłość i dobry przykład.
Stworzyła kochający dom nieswoim dzieciom
Rodziną zastępczą (spokrewnioną), a właściwie mamą zastępczą została pani Mirosława, która ponad 11 lat temu postanowiła zaopiekować się czwórką rodzeństwa. Dzieci wychowuje sama, ale radzi sobie świetnie. I nie wyobraża sobie życia bez swoich "dzieciaczków". Tak o nich mówi, choć nie są to już maleństwa. Najmłodsza, Lenka ma 10 lat, Weronika - 16, Cyprian - 17, a Adrian to dwudziestolatek, który zdał maturę i obecnie uczy się w Warszawie.
- Bywa ciężko, ale gdybym miała cofnąć czas i jeszcze raz zdecydować, czy chcę zostać matką zastępczą, nie wahałabym się ani chwili - zapewnia pani Mirosława.
Dzieci mówią do niej "mamo" albo "ciociu". Wszystkie są uzdolnione muzycznie, chodzą, albo chodziły do szkoły muzycznej, tańczą w zespole ludowym.
- Chciałabym, żeby były szczęśliwe i zdrowe. Rodzicielstwo zastępcze to naprawdę cudowna sprawa, pod warunkiem, że kocha się dzieci. Ich wychowanie daje mnóstwo satysfakcji, a one same wiele radości - zapewnia zastępcza mama.
Proces rekrutacji
Warunkiem rozpoczęcia "procesu rekrutacji” jest złożenie pisemnego wniosku do organizatora pieczy zastępczej w swoim regionie, czyli w tym wypadku do Powiatowego Centra Pomocy Rodzinie we Włodawie.
Pracownicy społeczni wskażą dokumenty, jakie trzeba dostarczyć. Wśród nich są: skrócony odpis aktu małżeństwa, zaświadczenie potwierdzające stałe źródło dochodu, kopię dowodu osobistego, zaświadczenie o zameldowaniu, lekarskie (wystawione przez lekarza POZ), opinię psychologa (z minimum 2-letnim doświadczeniem w poradnictwie rodzinnym), a także zaświadczenie z poradni zdrowia psychicznego i leczenia uzależnień. Wymagany jest także dokument poświadczający, że kandydat na rodzica zastępczego nie jest i nie był pozbawiony władzy rodzicielskiej, że ta władza nie jest mu ograniczona, ani zawieszona.
- Potrzebne jest również zaświadczenie o niekaralności oraz rękojmia należytego sprawowania pieczy zastępczej. Może to być opinia od pracodawcy, ze szkoły czy posterunku policji - wyjaśnia dyrektor PCPR.
Na podstawie tych dokumentów kandydaci są kwalifikowani do szkolenia, które zwykle trwa kilka tygodni. Przyszli rodzice zastępczy dowiadują się podczas zajęć, jaka jest specyfika pieczy zastępczej, jakie przysługują im prawa i jakie mają obowiązki. Poznają też zagadnienia z zakresu prawa i kodeksu rodzinnego.
- Wszystkich zainteresowanych zapraszamy do naszej siedziby, gdzie chętnie udzielimy wyczerpujących informacji - zachęca Urszula Rudko.
Rodzaje rodzin zastępczych
Rodziny zastępcze dzielą się przede wszystkim na zawodowe i niezawodowe. Są też rodzinne domy dziecka, w których może przebywać maksymalnie dziewięcioro dzieci. W praktyce taki dom funkcjonuje jak wielodzietna rodzina.
Jeśli chodzi o rodziny zastępcze niezawodowe, to zwykle tworzą je dalsi krewni, np. wujostwo, mogą to być również osoby niespokrewnione. Żaden z rodziców nie rezygnuje z własnej pracy zawodowej, więc nie pobiera z tytułu bycia rodziną zastępczą wynagrodzenia. Takie rodziny mogą przyjąć do trojga podopiecznych.
Z kolei w rodzinie zastępczej zawodowej jeden z rodziców decyduje się zrezygnować z pracy, by wychowywać dzieci, za co otrzymuje wynagrodzenie. Rodzicielstwo zastępcze to zawód, który się wykonuje. Rodzina zawodowa przyjmuje dwoje lub troje dzieci, czasem więcej, jeśli jest to rodzeństwo.
Napisz komentarz
Komentarze