W ubiegłą środę Wioletta Pyzik wystąpiła w programie Dzień Dobry TVN. Krasnostawianka została tam zaprezentowana jako "Wiejska Celebrytka", która poprzez bloga inspiruje dziewczyny z prowincji do bycia sobą i akceptacji własnego ciała bez oglądania się na niekonstruktywną krytykę. Blogerka nie obraża się jednak na takie określenie. Uważa, że miejsce pochodzenia nie ma żadnego znaczenia.
- Od zawsze bardzo dużo mówiłam i z natury jestem "krzykliwa". Nie chciałam zadręczać ciągłym gadulstwem ludzi wokół mnie, dlatego pomyślałam o założeniu bloga. Na "Niewyparzonej Pudernicy" poruszam mniej lub bardziej poważne tematy w dość luźny i lekki sposób, co trafia do coraz większego grona odbiorców. Zawsze staram się jednak przemycić w nich drugie dno, aby z tego całego "śmieszkowania" było także coś poważnego do przemyślenia - śmieje się Wioletta Pyzik.
Założenie przez panią Wiolettę bloga prawie 4 lata temu okazało się strzałem w dziesiątkę. Świadczy o tym prawie 1,5 mln odsłon od początku istnienia tego swego rodzaju internetowego pamiętnika. Jak sama mówi, "Niewyparzona Pudernica" ma dwa oblicza. Z jednej strony autorka opowiada o lifestyle`u i kosmetykach, a z drugiej publikuje własne przemyślenia oraz wrażenia z różnych podróży.
Na pewno nie wszystkim przypadnie do gustu uprawiany przez panią Wiolettę styl gawędziarstwa. Okazuje się jednak, że jej kolejne artykuły nie trafiają w próżnię.
- Nie spodziewałam się tak dużego zainteresowania. Zaczęłam pisać, bo od dziecka lubię to robić. Obecnie pisanie jest nadal głównym powodem istnienia "Niewyparzonej Pudernicy". Po roku lub dwóch latach funkcjonowania bloga zaczęło coś tam kiełkować, żeby zająć się tym bardziej na poważnie. Z czasem postanowiłam ograniczać pracę na rzecz pisania bloga. Mam nadzieję, że w przyszłości będę mogła przeskoczyć tylko na blogowanie - wyjaśnia krasnostawska blogerka.
Uważa, że zarabianie pieniędzy na prowadzeniu bloga nie jest mitem. Na pewno jednak nie należy nastawiać się, że zaczną spływać od razu po rozpoczęciu publikowania własnych przemyśleń lub wyrażania siebie w sposób, który przyciągnie uwagę reklamodawców. Twierdzi, że coraz większe korzyści mogą pojawiać się dopiero wówczas, gdy grupa odbiorców będzie sukcesywnie wzrastała.
- Nie ma przepisu na dobrego bloga. Trzeba po prostu próbować. Ja staram się nie inspirować ani nie wzorować na żadnej osobie. Ponadto nigdy nie piszę niczego z planem. Potrafię wyjść gdzieś i zrobić zdjęcie, a potem dopisać do tego jakąś historię. Najpierw pisałam o lifestyle`u, potem doszły kosmetyki. Niekoniecznie skupiam się na modzie, o której piszę raczej okazjonalnie - tłumaczy autorka "Niewyparzonej Pudernicy".
Pani Wioletta mówi, że poprzez bloga kontaktuje się z nią coraz więcej osób. Przeważnie są to czytelnicy z Warszawy i Krakowa, którzy dzielą się własnymi spostrzeżeniami lub szukają różnych porad. Ostatnio kontaktowała się z nią dziewczyna, która potrzebowała porad na temat hejtu i braku akceptacji wśród rówieśników w szkole.
- Przy prowadzeniu bloga w większości spotykam się z życzliwością. Zdarzają się jednak negatywne komentarze. Teraz po wizycie w telewizji może ich być jeszcze więcej. Nie mam jednak problemu z hejtem, bo w ogóle nie przejmuję się takimi rzeczami. Wzorem w tej kwestii była dla mnie genialna Maria Czubaszek. Ci, co mnie znają, wiedzą, jaka jestem. Opinia od osoby obcej, która nie wnosi nic do mojego życia, po prostu przebiega koło mnie. Takie zresztą jest ogólne przesłanie "Niewyparzonej Pudernicy" - kwituje Wioletta Pyzik.
Napisz komentarz
Komentarze