Kilka dni temu burmistrz Krasnegostawu Robert Kościuk i przewodniczący Rady Miasta Krasnystaw Janusz Rzepka spotkali się z osobami, które w ostatnich trzech dekadach pełniły służbę w Straży Miejskiej w Krasnymstawie. Wśród uhonorowanych okolicznościowymi dyplomami znaleźli się: komendant Jacek Policha, starszy inspektor Romuald Brodzik, starszy inspektor Roman Malessa, młodszy inspektor Bartłomiej Sobuś oraz pracownicy administracyjni. Podziękowania otrzymali także dawni, długoletni funkcjonariusze: Igor Stasiuk oraz Dariusz Kamiński.
- Jubileusz 30-lecia to piękna i doniosła okoliczność, która skłania do refleksji nad tym, jak bardzo na przestrzeni lat służba ta ewoluowała w dążeniu do coraz lepszego działania. Dzisiaj straż miejska to nowoczesna, profesjonalna i skutecznie działająca jednostka mundurowa, która pełni swoją rolę, podejmując liczne działania na rzecz utrzymania porządku w Krasnymstawie i zapewnienia bezpieczeństwa jego mieszkańcom - mówi burmistrz Robert Kościuk.
Dodaje, że funkcjonariusze realizują również szereg zadań z zakresu obrony cywilnej, zarządzania kryzysowego, ochrony środowiska i opieki nad zwierzętami, a także programów edukacyjnych i profilaktycznych. W trosce o spokój i komfort mieszkańców Krasnegostawu straż miejska przeprowadza również kontrole i wizje lokalne oraz zabezpiecza organizowane w mieście imprezy masowe.
- Ze Strażą Miejską w Krasnymstawie jestem związany od samego początku, czyli od stycznia 1993 roku. Brałem udział w tworzeniu i ewolucji tej formacji od zwykłego strażnika i inspektora, a od ponad 10 lat kieruję tą jednostką. Zmienialiśmy się tak samo, jak zmieniał się samorząd. Wspólnie realizowaliśmy wchodzące w życie nowe ustawy i przepisy - mówi komendant Jacek Policha.
W spotkaniu udział wziął również ks. Jarosław Wójcik, który poświęcił nowy samochód służbowy strażników miejskich. Mercedes ma benzynową jednostkę napędową o pojemności 1,3 litra i moc 130 koni mechanicznym. Kosztował 114 tysięcy złotych.
- Nasz poprzedni samochód ma podobne parametry jak mercedes. W ciągu 10 lat peugeot przejechał ponad 340 tysięcy kilometrów i jego dalsza eksploatacja była nieopłacalna. Po rozbrojeniu stary pojazd zostanie przekazany do jednej z miejskich jednostek organizacyjnych - dodaje Policha.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze