- Jak dotąd wiedliśmy spokojne i dobre życie. Jesteśmy 5-osobową rodziną, mamy dwóch synów i małą córeczkę. Nie zawsze było łatwo, bo wychowanie trójki dzieci nie jest prostym zadaniem, jednak muszę przyznać, że naprawdę dobrze sobie radziliśmy. Byliśmy naprawdę szczęśliwi. Niestety, wszystko zmieniło się w kwietniu 2022 roku. Wtedy nasze spokojnie życie wywróciło się do góry nogami i już nigdy nie będzie takie same... - mówi pani Renata, partnerka 40-latka.
Obecnie pan Piotr jest już po 4 cyklach chemioterapii. Niedługo przejdzie także operację usunięcia guza, części szczęki, nosa i policzka. Zabieg będzie naprawdę skomplikowany. Musi też liczyć się z ryzykiem usunięcia oka.
- Nigdy nie spodziewaliśmy się, że spotka nas takie nieszczęście. Nie możemy się poddać i robimy wszystko, by wygrać z naprawdę trudnym przeciwnikiem. Niestety, dotychczasowe leczenie, jak i przyszłe oraz dojazdy do szpitala są bardzo kosztowne, a nam zaczyna brakować środków. Dlatego nie mamy wyboru i prosimy o pomoc! Sami nie damy rady. Nie możemy przegrać tej walki, nie w taki sposób… - dodaje
Piotrowi Ignatiukowi można pomóc, wpłacając datki za pośrednictwem strony siepomaga.pl.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze