– Poszukuję informacji na temat patologii, która przetoczyła się w niedzielę nad ranem (prawdopodobnie w godz. 4-5) trasą Rońsko – Krasnystaw, niszcząc przydomowe ogrodzenia i bramki. Sprawa zgłoszona na policję – czytamy w poście. – Jeśli ktoś coś widział lub ma monitoring na chodnik bardzo proszę o kontakt z policją lub spotted – apeluje jego autor.
Z naszych rozmów z pokrzywdzonymi wynika, że większość z nich zakłada, że sprawców musiało być kilku. Uszkodzonych było bowiem wiele ogrodzeń, a niektóre z nich miały porozrzucane bardzo ciężkie elementy.
– Zdewastowana przez tych wandali furtka do mojej działki leżała kilkanaście metrów dalej. Nie jest ona lekka, waży dobre kilkadziesiąt kilogramów, więc wandale raczej nie należeli do ułomków – poskarżył się nam jeden z mieszkańców ul. Sikorskiego.
– Rozumiem, że czasem trzeba się wyszaleć. Może nawet śmiałabym się z tej sytuacji, bo jeszcze 15-20 lat temu, gdy byłam nastolatką, to wracając z dyskoteki też ściągaliśmy furtki. Ale stawialiśmy je „kulturalnie” obok, a nie rzucaliśmy nimi, niszcząc inne rzeczy: rabaty, krzewy, schody i przydomowe elementy – dodaje inna pokrzywdzona.
Wydarzenia z nocy 29 stycznia zdenerwowały nie tylko pokrzywdzonych, ale i innych mieszkańców miasta. Niektórzy podpowiadają rozwiązania na temat tego, jak wyciągnąć konsekwencje wobec sprawców.
– Wystarczy dać parę złotych jakiemuś małolatowi i szybciutko wyśpiewa nazwiska „kolegów” – to zdanie jednego z komentujących.
Na facebookowej grupie pojawiły się także komentarze dociekające przyczyn takiego stanu rzeczy.
– Młodzież, przyszłość narodu.... dawajcie DALEJ dodatki, zapomogi o resztę... i rośnie bydło – napisał jeden z komentujących (pisownia oryginalna).
– Myślę, że żaden rodzic nie chciałby wychować dziecka źle, ale chyba niektórzy zapomnieli, co to znaczy wychować dziecko. Oczywiście każdy w młodości zrobił jakąś głupotę (na starość też się robi) ale nauczkę powinni otrzymać – twierdzi inna internautka.
Zwróciliśmy się do Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie z pytaniem, czy mieszkańcy zgłosili ten problem.
– Rzeczywiście, otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące uszkodzenia mienia – ogrodzenia jednej z posesji na ul. Sikorskiego. Prowadzimy postępowanie w tej sprawie – poinformowała nas asp. Jolanta Babicz z krasnostawskiej komendy.
Jednocześnie rzeczniczka krasnostawskiej policji apeluje do wszystkich osób posiadających jakieś informacje o udzielenie ich funkcjonariuszom. Zaznacza, że nie musi się to odbyć w formie oficjalnych zeznań, lecz może odbyć się w pełni anonimowo.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze