30 stycznia 1943 roku ksiądz Zygmunt Pisarski, obecnie błogosławiony kościoła katolickiego, a wówczas proboszcz parafii w Gdeszynie (powiat zamojski), zginął męczeńską śmiercią z rąk hitlerowców. Okupanci zemścili się za to, że nie chciał zdradzić im miejsca ukrycia ukraińskiego partyzanta. 80. lat później cześć urodzonemu w Krasnymstawie bohaterowi na specjalnie zaaranżowanej uroczystości.
Wydarzenie zainaugurowała msza święta odprawiona w intencji błogosławionego księdza Pisarskiego, koncelebrowana przez kapłanów z kilku diecezji, w tym biskupa Mariusza Leszczyńskiego, biskupa pomocniczego Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej. Liturgii towarzyszyły koncert i część artystyczna w wykonaniu miejscowej młodzieży. W uroczystościach uczestniczyli m.in. starosta zamojski Stanisław Grześko oraz wójt gminy Miączyn Ryszard Borowski.
Nie zabrakło także reprezentacji z naszego regionu – swoistą pielgrzymkę zorganizował proboszcz parafii pw Trójcy Przenajświętszej w Krasnymstawie, ks. Roman Skowron. Towarzyszyli mu członkowie grupy rekonstrukcyjnej Regiment Nieczaja.
– Po mszy przy ołtarzu z relikwiami księdza Pisarskiego zostały złożone wieńce. Następnie w uroczystym kondukcie przeszliśmy pod miejsce upamiętnienia męczeńskiej śmierci obecnego patrona Krasnegostawu. Znajduje się ono dokładnie w punkcie, w którym został on zastrzelony. Tam oddaliśmy oddaliśmy honory, z salwą honorową włącznie – powiedział nam Stanisław Osiewicz, członek regimentu.
W Rudniku upamiętnili powstańców sprzed przeszło wieku
Ksiądz Zygmunt Pisarski został wyniesiony na ołtarze Kościoła przez papieża Jana Pawła II, znajdując się w grupie 108 polskich męczenników II wojny światowej. Był proboszczem parafii Gdeszyn od 1 września 1933 roku. Wówczas miejscowość i parafię zamieszkiwała ludność o bardzo zróżnicowanej etniczności: żyli tam Polacy, Ukraińcy, a także nieliczne rodziny żydowskie. 30 stycznia 1943 roku niemieccy oficerowie chcieli zmusić księdza Pisarskiego do wydania ukraińskich komunistów, którzy prześladowali jego samego i Kościół. Szukali kozła ofiarnego, na którego mogli zrzucić winę za przeprowadzenie planowanej zbrodni na ukraińskich mieszkańcach Gdeszyna. Ks. Pisarski nie ugiął się. Przebaczył swoim prześladowcom i uznał ich za swoich parafian. Zginął za wrogów Kościoła i umiłowanej Ojczyzny. Dziś relikwie ks. Zygmunta Pisarskiego – patrona pojednania między narodami, spoczywają w ołtarzu gdeszyńskiego kościoła, który powoli staje się sanktuarium pierwszego błogosławionego krasnostawianina.
Czytaj także:
- 31. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Krasnymstawie [ZDJĘCIA+FILM]
- Kościół kontra WOŚP? Niekoniecznie! Żółkiewka umie inaczej
- Krasnystaw. Pracownicy PUP nagrodzeni za wieloletnią pracę
- Krasnystaw. Cofnięty licznik w volvo i kłopoty 39-latka
- Krasnystaw. Kto w nocy zdewastował ogrodzenia przy Sikorskiego? Oburzeni mieszkańcy szukają sprawców
Napisz komentarz
Komentarze