Uczestnicy zajęć w „Słowikowie” dają przykład, że w każdym wieku życie może być pełne radości, twórczej pasji i otwartości na drugiego człowieka. Niebawem wiosna, a więc i te nieco starsze serca biją radośniej…
Na niezwykłym święcie pojawili się przedstawiciele lokalnego samorządu. Nie mogło oczywiście zabraknąć wójt gminy Leśniowice Joanny Jabłońskiej, ale towarzyszyli jej również senator dr hab. Józef Zając, wicestarosta chełmski Jerzy Kwiatkowski, Zygmunt Gardziński z PANS w Chełmie, wiceprzewodniczący rady gminy ks. Jacenty Sołtys, Ewelina Śliwińska-Prokop, prezes Banku Spółdzielczego w Leśniowicach, prezes Spółdzielni Socjalnej „Słowianka” oraz inni znamienici goście.
Święto stało się okazją do zaprezentowania dokonań pensjonariuszy, ich opiekunów oraz kierownictwa. "Słowikowa" nie trzeba zresztą specjalnie rekomendować. Już na pierwszy rzut oka widać, że w Teresinie seniorzy czują się jak w domu. Mają tu wszystko, co potrzebne: wspaniałą opiekę, towarzystwo, możliwość rozwijania swoich zainteresowań i prezentacji talentów, wsparcie rehabilitacyjne.
W dosyć intensywnym programie dnia otwartego znalazły się występy seniorów oraz zaproszonych gości, wspólny poczęstunek, zwiedzanie placówki oraz przede wszystkim ciepłe życzenia zdrowia i wszelkiej pomyślności dla podopiecznych.
- Seniorzy spełniają szczególną rolę w naszej społeczności lokalnej. Są wsparciem, wzorem i motywacją dla młodszych pokoleń. Uśmiech podopiecznych „Słowikowa” w takim dniu jak dzisiaj jest dowodem na to, że powołanie tej placówki było dobrym pomysłem. Podstawą naszego domu dziennego pobytu są: szacunek, zainteresowanie i wszechstronna pomoc, nie wyobrażam sobie aby mogło być inaczej – mówi wójt Joanna Jabłońska.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze