Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło w poniedziałek, 20 lutego. Przed godz. 7 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o dachowaniu osobówki, którą podróżowała 32-letnia mieszkanka Włodawy. Kobieta jechała od strony Chełma. Na prostym odcinku jej honda wpadła w poślizg.
- Po dojeździe zastępu Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej na miejsce okazało się, że kierująca opuściła pojazd o własnych siłach. Na szczęście nic poważnego jej się nie stało. Samochód leżał na boku w przydrożnym rowie. Warunki na drodze były tamtego dnia bardzo trudne - informuje starszy kapitan Wojciech Chomik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej we Włodawie.
Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja drogowa. Kobieta była trzeźwa i nie odniosła większych obrażeń.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze