Na przejściu granicznym w Dorohusku Robert Telus, szef resortu rolnictwa mówił, że cały czas trwają rozmowy polsko-ukraińskie w sprawie uszczelnienia tranzytu ukraińskiego zboża w celu wypracowania wspólnego porozumienia. Zapewniał też, że żaden transport produktów rolnych z Ukrainy od 15 kwietnia, czyli od wejścia w życie rozporządzenia ministra rozwoju i technologii, nie wjechał na terytorium Polski.
- Wiemy, jak bardzo ważne gospodarczo jest dla nas rolnictwo. Dlatego musimy mieć 100-procentową pewność, że produkty rolne z Ukrainy będą przejeżdżać tranzytem do innych krajów lub w głąb Europy, a nie będą pozostawały w Polsce - podkreślił Robert Telus.
Zwrócił też uwagę, że podobne decyzje w ostatnich dniach podjęły Węgry i Słowacja. Jego zdaniem to jasny i zdecydowany sygnał dla Unii Europejskiej, jak duży jest to problem w tzw. krajach frontowych, czyli graniczących z Ukrainą. Między innymi potrzebne są zmiany prawne i procedur celnych w zakresie transportu produktów rolnych zza wschodniej granicy.
Minister poinformował, że trwają prace nad tym, aby dopłaty stosowane do tej pory przy sprzedaży zboża były kontynuowane w ramach nowej operacji, aby nie było ani jednego dnia przerwy. Dotychczasowe wsparcie rolników potrwa do 15 maja br.
Dodał również, że będą kontynuowane dopłaty do nawozów. Przypomniał i podkreślił, że taki mechanizm zastosowała jedynie Polska.
Czytaj także:
- Nowy minister rolnictwa w Dorohusku: "Będzie uszczelniony tranzyt zboża"
- Gm. Leśniowice. Były nadzieje, pozostał niedosyt. Po spotkaniu ministra Telusa z organizacjami rolniczymi
- Region. Samorządowcy pojawili się na spotkaniu z ministrem. Co sądzą o jego przebiegu?
- Kołodziejczak w Hrubieszowie: "Komisja śledcza musi wyjaśnić sprawę zboża z Ukrainy"
Napisz komentarz
Komentarze