Na osobliwie wyglądający kawał żelastwa natrafił sąsiad Zbigniewa Krężla, podczas prac ziemnych pod budowę domu w Syczynie. Przedmiot jest bardzo zniszczony i zardzewiały, co wskazuje na to, że przeleżał głęboko pod ziemią wiele lat. Zdaniem Zbigniewa Krężla może to być fragment broni używanej podczas II wojny światowej.
- Z opowiadań rodziców pamiętam, że w tamtych czasach przelatywały tędy rakiety V1 i V2 - mówi. - Całe szczęście, że nie jest to bomba, bo i na takie rzeczy czasami ludzie natrafiają.
Z naszej redakcji Zbigniew Krężel udał się do Muzeum Ziemi Chełmskiej, aby przekazać swoje znalezisko. Na obecną chwilę trudno jednak określić, czym ono właściwie jest, więc muzeum przedmiotu nie przyjęło.
Napisz komentarz
Komentarze