Jest wola, są deklaracje władz, więc – chciałoby się powiedzieć – nie ma na co czekać. Sekretarz jednostki Sebastian Brzyszko mówi, że grupa zainteresowanych służbą w straży stale rośnie, więc ten potencjał należy i trzeba wykorzystać.
– Reaktywację jednostki rozpoczęliśmy w marcu 2022 roku. Do tamtego momentu funkcjonowała tylko „na papierze”. Rozpoczynamy praktycznie od zera, ale mamy marzenie, aby 100. rocznica powstania OSP w Pawłowie wiązała się z naszą 100% gotowością do niesienia pomocy i służby – mówi sekretarz Brzyszko.
Został powołany nowy zarząd jednostki, systematycznie przybywa również chętnych do wstąpienia w strażackie szeregi. Obecnie w działalność angażują się 22 osoby.
– Chcielibyśmy, aby w ramach naszych struktur powołać oczywiście drużynę dziecięcą, młodzieżową czy wyodrębnić drużynę pań. Tymczasem mamy a naszych szeregach kilka kobiet, czas pokaże, czy nasze plany będą możliwe do zrealizowania – mówi sekretarz jednostki z Pawłowa.
Tymczasem udało się przeszkolić sześciu ochotników, w ich ślady pójdą wkrótce następni. Co dalej? Trzeba również pomyśleć o odpowiednim zapleczu...
– Swoją pomoc zadeklarował wójt Zdzisław Krupa. Chcielibyśmy zakupić nowe ubrania ochronne. Potrzebujemy również remizy. Tymczasem spotykamy się w budynku Gminnego Ośrodka Kultury w Pawłowie, ale na dłuższą metę musimy mieć swój lokal – wyjaśnia Brzyszko.
Jedną z najpilniejszych potrzeb strażaków jest jednak samochód pożarniczy. Tymczasem jednostka chce zakupić używany wóz typu lekkiego, ale nawet mocno wyeksploatowany pojazd potrafi kosztować ok. 80 tys. złotych.
– Cena nowego samochodu to niestety wydatek powyżej 1 mln złotych. Samochód to nasz priorytet, ponieważ bez niego nie będziemy w stanie normalnie funkcjonować. Aby uzbierać na wóz, uruchomiliśmy zbiórkę na portalu pomagam.pl. Środki na sprzęt chcielibyśmy pozyskiwać również przy innych okazjach. W sierpniu odbędzie się tradycyjne, pawłowskie wydarzenie kulturalne związane z zapomnianymi zawodami. Zechcemy tam powiedzieć o naszej działalności i bieżących potrzebach – mówi sekretarz pawłowskich ochotników.
Strażacy mają świadomość tego, że pieniądze będą musieli zbierać dosyć długo, ale nie zrażają się. Wierzą, że się uda.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze