Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 09:23
Reklama Mieszkania, apartamenty, kawalerki do wynajęcia
Reklama

Byłem pacjentem niemile widzianym. „Idźże pan do domu”

Na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym spędził kilka godzin. Gdy prosił o pomoc, jedna z pielęgniarek dawała mu do zrozumienia, że nic tu po nim. – Zrobiła ze mnie intruza i hipochondryka – skarży się mieszkaniec Zamościa. W końcu sam doprosił się lekarza o zbadanie. Wtedy okazało się, że ma ostre zapalenie płuc. – Gdybym w ciągu godziny został przyjęty, miałbym większe szanse na wyzdrowienie – żali się pacjent, który 11 dni spędził w szpitalu. Ma pretensje do pielęgniarki, która ignorowała jego prośby.
  • Źródło: Kronika Tygodnia
Byłem pacjentem niemile widzianym. „Idźże pan do domu”
– Nie może być tak, że pani pielęgniarka z SOR sama stawia diagnozę i decyduje, czy ktoś potrzebuje pomocy, czy ma wracać do domu – podnosi pacjent.

Z powodu wysokiej gorączki (39,7 st. C) oraz problemów z oddychaniem, żona zawiozła go 11 kwietnia do lekarza rodzinnego. 

– Zostałem przyjęty i po trwającej ponad godzinę wizycie i wielokrotnym badaniu pan doktor stwierdził problemy z saturacją wahającą się od 85 do 89 – informuje zamościanin.

Lekarz stwierdził, że pacjent wymaga specjalistycznej pomocy, a że próby znalezienia miejsca w różnych szpitalach spełzły na niczym, mężczyzna został skierowany i odwieziony karetką do zamojskiego szpitala „papieskiego”. Dochodziła godz. 15, gdy trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Na dyżurze były dwie pielęgniarki.

Postawiła diagnozę

– Do młodszej, wykonującej elektroniczną rejestracje pacjentów, nie mam najmniejszych zastrzeżeń, sprawa dotyczy starszej pani, która na dzień dobry zapytała mnie, co ja tutaj robię z grypą? – relacjonuje nasz czytelnik. – Na nic się zdały tłumaczenia, że ja nie chciałem, że lekarz się uparł, że nigdzie w szpitalach nie ma miejsca. Pani wiedziała swoje i z łaską kazała mi się zarejestrować.

Wykonano pomiar natlenienia krwi i ciśnienia. – Pani stwierdziła, że natlenienie jest w normie i mój pobyt jest tu niepotrzebny, bo „nic mi tu nie pomogą. poza może kroplówką i pójdę do domu” – opowiada nasz czytelnik, który poczuł się jak intruz i hipochondryk. – Tłumaczenie, że może saturacja jest lepsza, bo byłem na powietrzu, że naprawdę jest ze mną źle nie przekonało pani i nie zmieniła zdania, bo postawiła już przecież diagnozę lepszą niż lekarz. Dalsza część pobytu w poczekalni to już pasmo upokorzeń i stresu.

Otrzymał numerek. W związku z tym, że jego stan określono jako średni, czas oczekiwania na specjalistę – według systemu – nie powinien przekroczyć godziny. Mijały godziny, a mieszkaniec Zamościa wciąż czekał na swoją kolej. Przyjęto trzech panów zamroczonych alkoholem, ale nie jego.

– Gdy brat, który był ze mną w szpitalu, powiedział do pielęgniarki, że wyraźnie jest napisane, że czas oczekiwania w stanie średnim to godzina, odpowiedziała mu z sarkazmem: „Może kiedyś tak było, ale nie teraz” – mówi zamościanin. – W międzyczasie można było zaobserwować stosunek tej pani do przychodzących pacjentów: władczy, podniesiony głos, zero empatii, pretensja do pacjenta, że czegoś nie ma. Podczas prowadzonych głośno telefonicznych rozmów można było również zapoznać się z planowanym wieczornym posiłkiem oraz innymi faktami z prywatnego życia tej pani. Podczas tych rozmów, o dziwo, pani była miła. Moje wielokrotne prośby, żeby poprosić lekarza, bo bardzo ze mną źle, spełzły na niczym.

Sam znalazł lekarza

Mijały kolejne godziny. Saturacja spadła. 

– Dusząc się, wszedłem sam na teren sal i ostatkiem sił znalazłem lekarza – relacjonuje nasz rozmówca. – Coś tam za mną krzyczeli, ale nie miałem już sił i było mi wszystko jedno. Lekarz udzielił mi pomocy, podłączając tlen. Zrobiono badania i następnego dnia w stanie ciężkim, z bakteryjnym zapaleniem płuc, trafiłem karetką do tomaszowskiego szpitala, gdzie profesjonalnie się mną zajęto. Gdyby nie te godziny oczekiwania i wcześniejsza reakcja, choroba by tak nie postąpiła i nie byłoby zagrożenia życia. Nie jest tu winny system, na który personel medyczny tak często narzeka. Jest tu winna konkretna osoba.

Mężczyzna, który 11 dni przeleżał w szpitalu w Tomaszowie Lubelskim i dalej jest pod opieką lekarską, ma żal, że w ten sposób został potraktowany, dlatego złożył skargę na pielęgniarkę.

 – Chodzi mi o to, żeby ta pani nikogo więcej nie potraktowała tak jak mnie –wyjaśnia mężczyzna. – Nie może być tak, że pani pielęgniarka sama stawia diagnozę i decyduje, czy ktoś potrzebuje pomocy, czy ma wracać do domu.

Skarga trafiła nie tylko do dyrekcji szpitala, ale też do Ministerstwa Zdrowia i NFZ.

Co na to szpital? Jak nam przekazała Alicja Palonka, rzecznik prasowy Samodzielnego Publicznego Szpitala Wojewódzkiego im. Papieża Jana Pawła II w Zamościu, dyrekcja jest w trakcie „prowadzenia postępowania wyjaśniającego opisanego przez pacjenta wydarzenia”.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Wkurzony 14.05.2023 10:11
I bardzo dobrze, że złożył skargę. Co to za organizacja, że pielęgniarka dokonuje selekcji. Choć pewnie nic jej nie będzie bo kto ją niby zastąpi.

Wkurzony 14.05.2023 10:10
I bardzo dobrze, że złożył skargę. Co to za organizacja, że pielęgniarka dokonuje selekcji. Choć pewnie nic jej nie będzie bo kto ją niby zastąpi.

Pozytywista 14.05.2023 01:23
Jeśli Pani wypaliła się sie zawodowo, to czas na zmiany. Mamy takie ciężkie czasy, każdy sobie wrogiem, chore. Na szczęście jest cześć ludzi z powołana w Służbie Zdrowia i całe szczęście.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
KOMENTARZE
Autor komentarza: Pierre DolnientyTreść komentarza: Czy ktoś myślący uwierzył w te banialuki?Data dodania komentarza: 24.11.2024, 15:00Źródło komentarza: Chełm. Rozrasta się skład kadry kierowniczej miejskiej spółkiAutor komentarza: Majster RuraTreść komentarza: Pan Sikora powinien sobie przypomnieć swoje obraźliwe wpisy pod adresem Prezydenta w trakcie kampanii wyborczej, które publikował na Facebooku,a nie robić za trybuna ludowegoData dodania komentarza: 24.11.2024, 00:47Źródło komentarza: Chełm. Polityczna awantura o pumptrack. Kto nie jest w koalicji, nie ma wpływu na miejskie sprawy?Autor komentarza: JolkaTreść komentarza: W Żmudzi też by się przydał kolejny blok dla młodych bo jest zapotrzebowanie na mieszkania a nie ma nic do kupienia.Data dodania komentarza: 23.11.2024, 18:35Źródło komentarza: Gm. Leśniowice. Otwierają się na młodych i ich potrzebyAutor komentarza: chełmiakTreść komentarza: Lokalizacja w tym miejscu tak dużego boiska bez trybun, parkingu i kilku innych rzeczy to porażka.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 23:34Źródło komentarza: Chełm. Polityczna awantura o pumptrack. Kto nie jest w koalicji, nie ma wpływu na miejskie sprawy?Autor komentarza: ChelmiakTreść komentarza: Ale mamy za to boisko lekkoatletyczne przy rejowieckiej, szkoda tylko że brakuje tam tlenu do oddychania biegającData dodania komentarza: 22.11.2024, 21:17Źródło komentarza: Chełm. Polityczna awantura o pumptrack. Kto nie jest w koalicji, nie ma wpływu na miejskie sprawy?
Reklama
Reklama
Reklama