Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Stachniuk Optyk
Reklama

Gm. Sawin. Crossy jednak tak szybko nie przyjadą. Dlaczego?

W naszym kwietniowym artykule dotyczącym pomysłu budowy specjalnego toru dla motocykli typu cross informowaliśmy, że pierwsze kroki, by takie miejsce zorganizować, zostały już podjęte i inwestor, po dopełnieniu niezbędnych formalności, będzie mógł rozpocząć niezbędne prace budowlane. Obecnie ta perspektywa się oddala. Wyjaśniamy dlaczego.
Gm. Sawin. Crossy jednak tak szybko nie przyjadą. Dlaczego?
zdjęcie ilustracyjne

Źródło: Pixabay

Podczas kwietniowej sesji rady gminy podjęto uchwałę o odstąpieniu od obowiązku przetargowego trybu zawarcia umowy na dzierżawę terenów w Łukówku. Na ostatniej, majowej sesji radnym przedstawiony został kolejny dokument związany z organizacją toru na terenach wyrobiska, ale tym razem rady Wojciech Adamowicz zgłosił wniosek formalny, aby uchwałę zdjąć z porządku obrad. 

- Otrzymałem dzisiaj trzy telefony (obrady miały miejsce 19 maja – przyp. red.) związane z pomysłem zorganizowania toru i moi rozmówcy prosili, abyśmy, jako rada, czasowo wstrzymali się z podjęciem kolejnych uchwał. Dzwonili właściciele czy też spadkobiercy działek bezpośrednio przyległych do terenu wyrobiska. Krótko mówiąc – są bardzo niezadowoleni z przebiegu całego procesu i chcieliby uzyskać możliwość zabrania głosu w tej sprawie. Mój wniosek formalny wiąże się zatem z tym, aby punkt związany z podejmowaniem uchwały zdjąć z porządku obrad i umożliwić właścicielom sąsiadujących działek wypowiedzenie się w tej sprawie – wyjaśniał podczas obrad radny Wojciech Adamowicz.

Przypomniał również, że uchwała w sprawie organizacji toru została już raz podjęta, ale okazało się, że na kwietniowych obradach podejmowano ją w sposób wadliwy. Tekst uchwały nie zawierał bowiem wówczas zapisu związanego z tym, że dzierżawa terenu obejmować ma okres 10 lat. 

Swoją opinię dotyczącą organizacji toru przekazał również sołtys Łukówka, Zenon Kołodziejczyk.

- Otóż podczas zebrania wiejskiego, na którym dyskutowaliśmy również na temat powstania toru, żaden z mieszkańców nie sprzeciwiał się temu pomysłowi. Nawet więcej – mieszkańcy Łukówka byli nawet zadowoleni z faktu, że coś się w końcu zacznie dziać, że coś powstanie. Okazało się jednak, że są i tacy, którzy nie są mieszkańcami Łukówka, mieszkają np. w Chełmie, a w naszej wsi mają tylko domek letniskowy. I ci właśnie właściciele podnoszą teraz głos. Oczekują chyba, że na wsi będzie tak, jak w XIX-wiecznej literaturze „cisza i spokój”. Jeden z tych właścicieli dzwonił nawet do mnie i przedstawiał argumenty za tym, aby uniemożliwić budowę tego toru. Znalazł również poparcie wśród mieszkańców wsi. Mam zatem do radnych prośbę – nie dajmy się zwariować. Warto, aby coś się jednak działo – odnosił się do pomysłu powstania toru Kołodziejczyk.

Sołtys Łukówka twierdzi, że zawsze znajdą się tacy, którzy kontestować będą jakikolwiek pomysł inwestycyjny. I że do grupy oponentów „dobrych inicjatyw” należą zazwyczaj ci właściciele nieruchomości, którzy nie mieszkają na stałe w danej miejscowości. 

Przypomnijmy, że zgodnie z planami, jakie władzom gminy przedstawił zewnętrzny inwestor, tor miałby powstać na dwóch działkach - nr 1022 o powierzchni 1,8149 ha oraz tej oznaczonej numerem 754/7 o powierzchni 4,3840 ha. Są to tereny wyrobiska po kopalni piasku. 

Ostatecznie za zmianą kształtu porządku obrad zagłosowało jednogłośnie 14 radnych. Jakie będą dalsze losy inwestycji? Do sprawy powrócimy. 

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama