Wszystko wydarzyło się po godz. 20 na skrzyżowaniu ul. Topolowej z Sosnową. Na miejscu pierwsi byli funkcjonariusze Straży Granicznej pełniący służbę w pobliżu, którzy zabezpieczyli jezdnię.
- Poszkodowani w wypadku opuścili pojazdy o własnych siłach. Po dojeździe zastępów z OSP Hanna, a następnie JRG Włodawa zabezpieczono teren akcji oraz udzielono wsparcia psychicznego poszkodowanym. Dalsze działania, w których brało udział łącznie 16 ratowników, polegały na postawieniu na koła pojazdu leżącego na dachu oraz odłączeniu zasilania w pojazdach - informuje starszy kapitan Wojciech Chomik, rzecznik włodawskich strażaków.
Jak się okazało, kierująca oplem 33-latka, włączając się do ruchu, nie udzieliła pierwszeństwa przejazdu. Zderzenie było na tyle duże, że audi wpadło do rowu, a później dachowało, a jadący nim 30-latek trafił do szpitala. Oboje są mieszkańcami gminy Hanna.
- Kierujący byli trzeźwi. W związku z uszkodzeniami pojazdów policjanci zatrzymali ich dowody rejestracyjne - przekazuje podinspektor Bożena Szymańska z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.
Mundurowi przypominają o stosowaniu się do przepisów ruchu drogowego i obowiązku zachowania szczególnej ostrożności na drodze.
- Pamiętajmy, że bezpieczeństwo na drodze w dużej mierze zależy od nas samych. Brawura i nadmierna prędkość są najczęstszymi przyczynami zdarzeń drogowych - dodaje policjantka.
Około godz. 21.45 strażacy z Włodawy zostali wezwani do Okuninki. W pomieszczeniu gospodarczym jednego z budynków pojawił się ogień. Pożar został ugaszony jeszcze przed przybyciem pierwszych zastępów. Straty wyniosły około 2 tys. zł.
Wezwanie do pożaru mieli także krasnostawscy strażacy. Około godz. 2 w nocy jeździli do cysterny z gazem i benzyną w Zakręciu. Na miejscu okazało się, że zapalił się olej w tzw. intercoolerze. Na szczęście nie było większych strat.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze