Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Stachniuk Optyk
Reklama

Powiat chełmski. Gminy obawiają się, że zarząd powiatu podrzuci im drogowe „kukułcze jajo”

„Nie tak się załatwia podobne sprawy” - oceniają włodarze tych samorządów, które zostały objęte planem zmiany kategorii dróg z powiatowych na gminne. Wytypowane zostały według klucza, dla którego próżno - jak twierdzą - poszukiwać sensownego uzasadnienia, choć - według nich - można snuć pewne domysły, co kryje się za niepopularnymi, sierpniowymi decyzjami zarządu. - Nie jest prawdą, że nasze decyzje oparte są na niechęci do włodarzy. Te drogi nie mają racji bytu jako drogi powiatowe - ripostuje wicestarosta Jerzy Kwiatkowski.
Powiat chełmski. Gminy obawiają się, że zarząd powiatu podrzuci im drogowe „kukułcze jajo”

Źródło: Freepik

Zmiany miałyby objąć w sumie siedem samorządów, a są to: miasto Rejowiec, gmina Sawin, gmina Dorohusk, gmina Leśniowice, gmina Żmudź, gmina Wojsławice oraz miasto Rejowiec Fabryczny. 

Burmistrz Rejowca Tadeusz Górski ocenia kroki władz powiatu jako nieprzemyślane i przynoszące negatywne skutki. Deklaruje, że komunikował staroście Piotrowi Deniszczukowi swoje obiekcje, ponieważ uważa, że postępuje „nie fair”. 

- Nie jestem oponentem pana starosty, ale uważam, że jeśli chce się podejmować takie kroki, to należy usiąść do stołu, porozmawiać. Tymczasem chce nam się przekazać drogi, które są od wielu lat zaniedbane, po prostu zniszczone. Wyremontowanie ich wiąże się ze sporymi nakładami pracy i środków. U nas powiat robi w tej chwili niewiele, prawie nic. Czasami trudno nawet o malowanie pasów. A w innych gminach te drogi są jednak remontowane. Dlaczego? - pyta burmistrz Górski.

I dodaje, że powiat istnieje po to, aby łączyć, a nie dzielić. 

- Można się oczywiście różnić, ale należy współpracować. Przedstawię ten problem radnym. Przekazanie mienia musi zostać poparte odpowiednią uchwałą. Radni mogą wyrazić swój sprzeciw – podsumowuje sprawę dróg burmistrz Górski.

Do mienia gminy Rejowiec miałyby zostać zaliczone dwie drogi – relacji Punkt Ładunkowy Dionizy – droga wojewódzka nr 812 oraz Stacja Kolejowa Zawadówka – droga wojewódzka nr 812. 

Obwieszczono im zmiany...

Z planów władz powiatu nie jest również zadowolony wójt gminy Dorohusk Wojciech Sawa

- Jest to dla mnie niedopuszczalne i karygodne. Stawia się nas przed faktem dokonanym. Nie przeprowadzano z nami żadnych analiz, żadnych wyliczeń, nie przestawiono argumentów. Jako gmina występowaliśmy bodaj trzy lata temu o przejęcie drogi powiatowej do Husynnego, ale tym razem odbywa się to bez naszej wiedzy. Zarząd chce nam przekazać najgorszą drogę powiatową na terenie gminy – wyjaśnia wójt Sawa.

A chodzi o drogę relacji Wólka Okopska – Barbarówka. 

- Ja również mogę, jako włodarz, funkcjonować w ten sam sposób. Zechcę oddać najgorsze drogi gminne powiatowi – czy zostaną przejęte? Nie tak się załatwia takie problemy. Zawiodła komunikacja. Dlaczego tych dróg nie przekazuje się w innych gminach, tylko akurat w tych siedmiu samorządach? – pyta wójt gminy Dorohusk.

Podobną opinię na ten temat ma wójt gminy Żmudź Edyta Niezgoda. Uważa, że w wielu innych gminach drogi zostały wyremontowane ze środków starostwa, zatem dlaczego nie miałoby to być możliwe na wytypowanych terenach?

- To nieuczciwe. Ulica Strażacka w Leszczanach jest w fatalnym stanie. Ale to nie wszystko. Jest tam również mnóstwo nieścisłości geodezyjnych, więc doprowadzenie jej do dobrego stanu technicznego wymaga ogromnych nakładów. Wiem, że starostwo otrzymało środki na tę drogę, 50% dofinansowania, ale nie wyremontuje jej, ponieważ wiąże się to z kosztami – stwierdza wójt Niezgoda.

Jest zbulwersowana i deklaruje, że gmina wejdzie na drogę sądową, jeśli plany powiatu zostaną zrealizowane. 

- Właśnie teraz realizujemy zadanie drogowe w Wołkowianach, a jest to droga przejęta od powiatu. Dzięki temu uda się połączyć Wołkowiany z Klesztowem. Mamy zresztą na terenie gminy inne drogi, gruntowe, które faktycznie nie spełniają kryteriów właściwych dla dróg powiatowych. I rozumiemy to. Ale tutaj mamy do czynienia z drogą asfaltową, o szerokości 6 m. To niedopuszczalne – twierdzi Niezgoda.

Podobno mieszkańcom Pobołowic i Leszczan obiecywano wiele. Wspominają to, jak dwa lata temu starosta zorganizował po gminie Żmudź gospodarski objazd i prosił mieszkańców o zgłaszanie wszelkich potrzeb związanych z położonymi tam arteriami. I - jak mówią - nastała cisza. Do tej pory nie zrobiono z nimi nic. 

Gdzie sens, gdzie logika?

Wójt gminy Wojsławice Henryk Gołębiowski przekazał już zarządowi starostwa swój sprzeciw wobec takiego trybu procedowania zmian. Zainteresowani mieszkańcy miejscowości zbierali nawet podpisy, które mają zostać przekazane radzie powiatu jako argument. A chodzi o drogę relacji Wojsławice – Białowody. 

- Na najbliższej sesji rady gminy podejmiemy w tej sprawie stanowisko. Uważam, że radni powinni pochylić się nad tym zagadnieniem i wyrazić swoją opinię. To proste – w taki sposób nie rozwiązuje się problemów – mówi wójt Gołębiowski.

I dodaje, że życie samorządowe wymaga, aby wspólnie poszukiwać odpowiedzi na trudne pytania. Tymczasem, jak uważa, ktoś próbuje rozwiązać problemy za jednym zamachem, w sposób autorytatywny i tym samym pozbyć się niewygodnych zagadnień.

- Ta droga nie była modernizowana przez wiele lat. Oddać ją gminie, to „najprostsze”, co można w tej chwili zrobić. Poza tym jest to arteria, która łączy się z innymi gminami, więc spełnia kryteria drogi powiatowej. Jej stanem jesteśmy zainteresowani nie tylko my, ale i gmina Uchanie oraz gmina Grabowiec. Można więc powiedzieć, że jest to ciąg komunikacyjny, który łączy ze sobą trzy gminy i jednocześnie trzy powiaty: chełmski, hrubieszowski i zamojski – wyjaśnia wójt gminy Wojsławice.

I zaznacza, że gdyby jemu samemu przyszło inicjować taki proces, to jego realizację rozpocząłby od przeanalizowania dróg położonych na terenie całego powiatu. Potwierdza zatem intuicję wyrażoną przez innych włodarzy: – Właściwie dlaczego wzięto pod uwagę drogi położone na terenie siedmiu, a nie piętnastu gmin? 

- Uważam również, że mamy na terenie naszej gminy pilniejsze potrzeby, jeśli idzie o drogi powiatowe. Są to ciągi do tej pory nieutwardzone, a posiadają kategorię drogi powiatowej. Jeśli więc brać pod uwagę jakiekolwiek zmiany, to sądzę, że powinny one zdążać w tym kierunku – wyraził swoją opinię wójt Gołębiowski.

"To dla nas gwóźdź do trumny..."

Zmian zaproponowanych przez powiat „nie widzi” również wójt gminy Leśniowice Joanna Jabłońska. Uważa, że przejęcie dróg jeszcze bardziej obciąży i tak już mocno napięty, gminny budżet.

- Chcemy wyrazić nasze otwarte stanowisko w tej sprawie. Kierujemy pismo do zarządu starostwa. Otrzymaliśmy uzasadnienie, że wytypowana droga nie jest uczęszczana czy też ruch tam jest znikomy. To nieprawda. Istnieją na terenie naszej gminy drogi powiatowe, które są drogami polnymi, więc jak mamy to rozumieć? - dziwi się wójt gminy Leśniowice.

Uważa, że w tej chwili gmina nie ma absolutnie żadnych możliwości, aby zadbać o stan nowych „nabytków”. Dochodzi do tego kwestia bieżącego, np. zimowego utrzymania dodatkowych arterii. 

- Najbardziej boli nas jednak brak konsultacji. Nie na tym bowiem powinna polegać współpraca. W tym momencie zrzucono na nas odpowiedzialność bez jakiegokolwiek porozumienia – zauważa wójt Jabłońska.

Mnóstwo kontrowersji wzbudzają również zmiany, jakie mają objąć miasto Rejowiec Fabryczny. Batalie o drogi powiatowe toczyły się tam wielokrotnie, a władze miasta zapewniano, że zostaną przebudowane. Udało się to tylko częściowo, a przewodniczący rady miasta Robert Szwed uważa, że w deklaracjach zarządu więcej jest szumnych zapowiedzi, aniżeli materialnych dowodów na wolę do prowadzenia dobrej współpracy. 

- Warto przytoczyć kilka tylko faktów. W sierpniu 2022 roku zarząd starostwa poinformował nas, że na przestrzeni III-IV kwartału 2022 r. zostanie wszczęte postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego dotyczące opracowania dokumentacji projektowej w zakresie przebudowy ulicy Polnej, Cichej i części ulicy Narutowicza. Jeszcze 29 grudnia ubiegłego roku podczas sesji Rady Gminy Rejowiec Fabryczny wicestarosta chełmski Jerzy Kwiatkowski w swoim wystąpieniu zapewnił, że do końca stycznia 2023 r. starostwo zleci opracowanie projektów budowlanych na remonty wszystkich dróg na terenie miasta Rejowiec Fabryczny. Do dnia dzisiejszego projekty nie zostały zlecone – mówi przewodniczący Szwed.

Warto, jego zdaniem, zadać jeszcze jedno pytanie, które związane jest z przejęciem przez powiat chełmski drogi wojewódzkiej nr 839. Było bowiem wiadomo, że przechodzi ona w zarząd starostwa od 1 stycznia 2023 roku, więc można było spodziewać się, że niektóre drogi powiatowe zostaną przemianowane na gminne zgodnie z zasadą tzw. kaskadowości (proporcjonalnie do długości przejętej arterii). 

- Przez niemal osiem miesięcy nikt nie wspomniał o tym, że zamierza podjąć takie kroki. Cóż takiego zaszło w ostatnich dniach, że zarząd powiatu jednogłośnie podjął uchwały o zamiarze pozbawienia statusu odcinków dróg powiatowych w wybranych samorządach? Czy kierowano się przesłankami merytorycznymi, czy też może politycznymi? - pyta przewodniczący rady miasta Rejowiec Fabryczny.

Pyta, ponieważ uważa, że niesprawiedliwym jest podejmowanie takich kroków tylko w stosunku do wybranych gmin, nie biorąc jednocześnie pod uwagę ogółu dróg, jakie pozostają w zarządzie powiatu. 

- Miasto Rejowiec Fabryczny na swoim terenie posiada drogi powiatowe o łącznej długości 12,3 km. W ciągu blisko 9 lat starostwo wyremontowało w naszym mieście tylko 4 km dróg powiatowych, co daje średniorocznie 500 metrów. W tym samym czasie w innych gminach wykonano modernizację dróg powiatowych w 100%. Bez komentarza... – podsumowuje Szwed.

Dziel i rządź

Jego zdanie podziela włodarz miasteczka Stanisław Bodys. Uważa, że decyzje władz powiatu są dyskryminujące dla mieszkańców Rejowca Fabrycznego. 

- To brutalna odpowiedź na wnioski samorządu miasta o nowe nawierzchnie dla zniszczonych ulic powiatowych m.in. Cichej i Leśnej. Dziwi również fakt, że tak nieprzyjazne działanie firmują swoim autorytetem wicestarosta Jerzy Kwiatkowski i radna Dorota Łosiewicz, którzy w ostatnich wyborach zyskali nasze poparcie. Niektórzy mówią wprost – to chore fobie starosty. Miejmy nadzieję, że rada powiatu zagłosuje zgodnie z zasadą solidaryzmu i nie pozwoli, aby ktokolwiek został potraktowany niesprawiedliwie – mówi burmistrz Stanisław Bodys. 

Te drogi nie mają racji bytu jako drogi powiatowe

Diana Kasjan, wicedyrektor wydziału infrastruktury Starostwa Powiatowego w Chełmie zaznacza, że tymczasem żadne wiążące decyzje nie zostały jeszcze podjęte, a do poszczególnych włodarzy została rozesłana informacja o zamiarze podjęcia uchwał. 

- Każda z nich posiada odpowiednie uzasadnienie, gdzie powołujemy się na przepisy prawa, które z naszego punktu widzenia są wiążące. Nie ukrywamy też, że główną przyczyną podjęcia takich kroków jest fakt przejęcia przez powiat chełmski drogi wojewódzkiej nr 839. Stało się to z dniem 1 stycznia 2023. W tym momencie zarząd powiatu ma prawo, tzw. "trybem kaskadowym", do przemianowania wybranych dróg powiatowych na gminne. Podobnie, jak droga wojewódzka stała się drogą powiatową – wyjaśnia wicedyrektor Kasjan. 

I dodaje, że drogi wskazane w uchwałach jako propozycje do pozbawienia kategorii dróg powiatowych zostały przeanalizowane pod względem lokalizacji, spełnienia ustawowej definicji dróg publicznych kategorii powiatowej oraz analizy ruchu drogowego w porównaniu do innych dróg powiatowych na terenie powiatu chełmskiego.

Zmiany miałyby objąć również gminę Sawin i położoną tam drogę relacji Mszanka-Łukówek.

Wicestarosta Jerzy Kwiatkowski potwierdza, że przejęcie dawnej drogi wojewódzkiej rodzi mnóstwo dodatkowych potrzeb. Obecnie arteria, jak określił Kwiatkowski, znajduje się w dosyć "marnym" stanie. 

- Ale jest kluczowa, z punktu widzenia naszego regionu bardzo ważna. Prowadzi do stref przemysłowych. Położone są w obrębie miasta i gminy Rejowiec Fabryczny oraz Rejowca. Ważne jest również to, że wystąpiliśmy po środki, niemal 30 mln złotych, potrzebne do wyremontowana tej trasy - wyjaśnia wicestarosta Kwiatkowski. 

Głosy krytykujące zaproponowane rozwiązania wicestarosta uważa za krzywdzące i niesprawiedliwe. 

- Nie rozumiem tego, ponieważ sam jestem przedstawicielem tychże Rejowców. Jeśli chodzi np. o ulicę Cementową w mieście Rejowiec Fabryczny, to i tak jej znaczna część należy do miasta. Wyremontowaliśmy, jako powiat, fragment dochodzący do drogi wojewódzkiej. Logiczne więc jest, aby przekazać ten fragment miastu. Co do kolejnej ulicy, Dworcowej, która położona jest w pobliżu Chełmskiej, którą wyremontujemy, to krótki odcinek, niewymagający. Jeśli idzie o Cichą, to jest to ulica ślepa z dwóch stron i jedynie przecina drogę powiatową. Leśna jest już praktycznie wyremontowana, pozostał jedynie krótki odcinek - mówi wicestarosta. 

I podkreśla, że decyzje, podejmowane zwłaszcza w kontekście jego okręgu, podyktowane są dbałością o finanse powiatu.

- Nie jest prawdą, że nasze decyzje oparte są na niechęci do włodarzy. Te drogi nie mają racji bytu jako drogi powiatowe. Tak się złożyło, że drogę wojewódzką przekazano nam akurat na terenie tego okręgu. Cóż, musimy ją wyremontować. Żadnego samorządu nie traktujemy jako nieprzychylnego powiatowi. Każdy jest dla nas ważny. Korzystamy z możliwości, jakie daje nam w tym zakresie ustawodawca, ponieważ otrzymaliśmy nowe obowiązki związane z przejęciem drogi  - podsumowuje Kwiatkowski.

Projekty uchwał zostaną przedłożone na sesji rady powiatu i radni podejmą decyzję, czy zaproponowane zmiany zostaną wprowadzone w życie. 

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama