– W środę, 20 września, 26-letni mieszkaniec powiatu zamojskiego poinformował policjantów o dokonanym na nim rozboju. Wyjaśnił, że do zdarzenie doszło na początku bieżącego miesiąca na terenie osiedla Stare Miasto. Powiedział także, że wcześniej nie zgłaszał zajścia w obawie o swoje bezpieczeństwo – opisuje aspirant sztabowa Dorota Krukowska-Bubiło, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Policjantka podaje, że z relacji 26-latka wynikało, że przyjechał na osiedle Stare Miasto i zaparkował swoje subaru na jednej z ulic. Wtedy nieznany mężczyznę podszedł do jego auta. Otworzył drzwi od strony kierowcy i kazał 26-latkowi przesiąść się na miejsce pasażera.
Pokrzywdzony bał się, więc wykonał polecenie. Sprawca wsiadł do samochodu i ruszył. Podczas zdarzenia groził pokrzywdzonemu przedmiotem podobnym do maczety. Pojechali w kierunku miejskiego zalewu, później na teren gminy Zamość, a potem ponownie na osiedle Stare Miasto. Tam sprawca kazał 26-latkowi opuścić subaru i odjechał.
Kryminalni zaczęli zbierać szczegółowe informacje na temat okoliczności zdarzenia oraz rysopisu sprawcy. Po tym wytypowali podejrzanego. W piątek, 22 września, zatrzymali go w jednym z mieszkań na terenie Zamościa. 27-latek trafił do policyjnego aresztu.
W sobotę, 23 września, prokurator na podstawie zgromadzonego przez śledczych materiału dowodowego przedstawił 27-latkowi zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Oskarżyciel, popierając wniosek policjantów postanowił wnioskować do sądu o tymczasowy areszt. Sąd po zapoznaniu się z aktami sprawy aresztował podejrzanego na najbliższe trzy miesiące. 27-latek będzie odpowiadał w recydywie.
– Za rozbój z niebezpiecznym narzędziem grozi kara więzienia na czas nie krótszy od lat 3. W warunkach recydywy może zostać dodatkowo zaostrzona – informuje asp. sztab. Dorota Krukowska-Bubiło.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze