Pracami nad drzewem zajął się zaprzyjaźniony ze stowarzyszeniem Inicjatywy Między Drzewami - Zielone Notatki arborysta. Usunięte zostały w sposób profesjonalny suche gałęzie. W "leczeniu" drzewa uczestniczyli również pracownicy spółdzielni. Mieli okazję przejść mini szkolenie.
Jedną z przyczyn zamierania katalpy, która miała być nie tylko ozdobą, ale ma dla mieszkańców też wartość sentymentalną, prawdopodobnie jest uszkodzony kilka lat temu, podczas budowania miejsca na rowery, system korzenny.
- Spółdzielnia mieszkaniowa zwróciła się do nas z prośbą o pomoc w ratowaniu drzewa, które jak dowiedzieliśmy się od mieszkańców, zostało posadzone tu około 20 lat temu. Sadzonka została przywieziona z zagranicy. Tłumaczyli oni również, że są bardzo związani z tym drzewem, a ono niestety od jakiegoś czasu zaczęło obumierać - mówi Edyta Gałan z przedstawicielka Inicjatywy Lokalnej Między Drzewami.
- Mieszkańcy bardzo ucieszyli się z tego, że to drzewo będzie przez nas ratowane. Bardzo zależy im na tym, by tam dalej rosło - dodaje pani Edyta
Niestety, jak się okazuje, nadal brakuje świadomości na temat prowadzenia różnych prac budowlanych z troską o rosnące drzewa. Jak mówią specjaliści, prace prowadzone przy samym pniu będą miały w przyszłości wpływ na całe drzewo. Korzenie, pień i korona stanowią jedność, uszkodzenie jednego z nich ma wpływ na pozostałe jego części. Często bywa też tak, że skutki tych prac odczuwalne są nawet jeszcze po kilku latach...
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze