Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Paulina straciła nogę, ale chce normalnie żyć. Ta impreza jest dla niej

Pasja i dobre serce to połączenie, które może zdziałać wiele dobrego. Być może będzie tak również tym razem. Już w najbliższą sobotę na krasnostawskim Zaułku Nadrzecznym odbędzie się bowiem wydarzenie, która zgromadzi miłośników motoryzacji, muzyki i zabawy. Jednak najważniejszy jest cel tej nietuzinkowej imprezy, a jest nim pomoc równie wyjątkowej osobie.
Paulina straciła nogę, ale chce normalnie żyć. Ta impreza jest dla niej
Już w najbliższą sobotę, 30 września, na krasnostawskim Zaułku Nadrzecznym odbędzie się wydarzenie, która zgromadzi miłośników motoryzacji, muzyki i zabawy.

Źródło: Organizator

Prezentacje fascynujących pojazdów, liczne konkursy i licytacje, parada ulicami miasta, koncerty, muzyka na żywo i strefa gastronomiczna czekać będą na wszystkich, którzy zechcą wziąć udział w wydarzeniu, którego celem jest pomoc Paulinie Klesze

Jej historię opowiedział nam Sebastian Borass, inicjator i jeden z organizatorów całego przedsięwzięcia. Jego zdaniem Paulina to młoda kobieta, od której bije pozytywna energia i motywacja do działania. Z zawodu jest mechanikiem samochodowym, zresztą od zawsze miała zacięcie do spraw technicznych. Pracowała m.in. jako serwisantka wind, a nawet spawacz, zaś obecnie zatrudniona jest w firmie zajmującej się mobilnym serwisem stacji ładowania samochodów elektrycznych. To właśnie podczas jednego z wyjazdów służbowych przytrafił się jej straszny wypadek...

– Paulina pojechała zrealizować zlecenie. Zaparkowała na miejscu dedykowanym obsłudze stacji. Zaczęła swoje działania. Jak zawsze wedle przyjętego schematu, w określonej kolejności. Stała przed maską swojego służbowego samochodu. W tym momencie auto, które było zaparkowane kilka miejsc przed nią zaczęło się cofać, zwiększając szybkość. Rozpędzony samochód wjechał w dziewczynę, zdążyła jedynie odrobinę odskoczyć. Niestety, to nie wystarczyło. Po transporcie do szpitala wprowadzono ją w stan śpiączki, która trwała kilka dni. Przeprowadzono trzy operacje, jedną ratującą życie, drugą próbę poskładania nogi, a trzecia to decyzja o amputacji lewej nogi na wysokości uda. Paulina to moja siostra cioteczna. Kilka dni przed wypadkiem była u mnie na weselu. Rozstaliśmy się na dworcu kolejowym, gdzie pojechała do Wrocławia... – opowiedział nam organizator jutrzejszego zlotu.

Jak dodał nasz rozmówca, Paulina jest kobietą, która lubi dynamikę w życiu. Nie ma u niej miejsca na bierność i stagnację. Kiedyś przez przypadek, rozpoczynając przygodę z siłownią, trafiła na trening trójboju siłowego. Połknęła bakcyla, trenowała pięć razy w tygodniu. Jak sama przyznaje – praca za biurkiem nie jest dla niej, choć próbowała.

Zebrane podczas wydarzenia środki zostaną przekazane na rehabilitację Pauliny i zakup dwóch protez – jednej sztywnej do poruszania się po domu, oraz drugiej imitującej ruchy w stawie kolanowym i skokowym. Publikujemy także link do zbiórki dla dziewczyny:

 www.mammoc.pl/paulina-klecha

Trzymamy kciuki za powrót do pełnej samodzielności, mając jednocześnie nadzieję, że całość środków uda się pozyskać już w ramach sobotniego zlotu.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama