Do wypadku doszło w sobotę, 30 września, kilka minut po godzinie 10 w lasach gminy Radecznica.
Na miejscu szybko pojawiły się służby ratunkowe: straż pożarna ze Szczebrzeszyna oraz druhowie z trzech okolicznych Ochotniczych Straży Pożarnych, pogotowie ratunkowe i miejscowi policjanci z Komisariatu w Szczebrzeszynie.
– Policjanci wstępnie ustalili, że w lesie pracowali trzej mężczyźni. Po wycięciu jedno z drzew zawisło na innym drzewie, w związku z tym zachodziła konieczność przecięcia jego pnia na mniejsze kawałki. Jeden z kawałków przecinanego pnia przygniótł 55-latka. Będący z poszkodowanym mężczyźni natychmiast udzielili mu pomocy i wezwali służby – informuje aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło, oficer prasowy zamojskiej policji.
Prowadzona akcja reanimacyjna 55-latka z gminy Radecznica niestety nie powiodła się. Mężczyzna w wyniku odniesionych obrażeń zmarł na miejscu.
Policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza na miejscu zdarzenia, pod nadzorem obecnego prokuratora, wykonała czynności procesowe. Policja wyjaśnia szczegóły i okoliczności wypadku.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze