Chłopak, pod którego adresem padały karygodne komentarze, był osobą towarzyszącą jednej z maturzystek II LO. W próbie poloneza, podczas której nauczyciele obrazili go niewybrednymi żartami, uczestniczyło ok. 50 osób. Cała sytuacja była żenująca, a ponieważ poszkodowany nie doczekał się - jak stwierdził - szczerych przeprosin, sprawa została skierowana przez jego matkę do wydziału oświaty urzędu miasta i kuratorium.
Pod lupą rzecznika i prokuratur
- W związku ze skargą, jaka wpłynęła do nas od matki chłopca, zwróciliśmy się do pani dyrektor Marty Klasury z prośbą o wyjaśnienie sprawy oraz przedstawienie, jakie kroki zamierza w związku z tym podjąć. Mam tu na myśli m.in. działania naprawcze. Zależy nam bowiem, aby dzieci i młodzież czuły się bezpiecznie i współpracowały ze sobą bez względu na to, do której szkoły chodzą - wyjaśnia Augustyn Okoński, dyrektor wydziału oświaty UM.
Błyskawicznie problemem zajęło się kuratorium oświaty. Po zaledwie czterech dniach od złożenia skargi kurator Teresa Misiuk podjęła decyzję o skierowaniu sprawy do rzecznika dyscyplinarnego przy wojewodzie lubelskim oraz złożeniu zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa w Prokuraturze Okręgowej w Lublinie.
- Każdy przypadek naruszenia godności innej osoby przez nauczyciela musi być rozpatrywany w kontekście przestrzegania obowiązujących w Polsce przepisów prawa oraz w odniesieniu do wymogów wynikających z etyki tego zawodu. Zapewniam, że instytucje powołane do sprawowania nadzoru nad szkołami oraz środowisko oświatowe nie dają przyzwolenia na zachowania godzące w drugiego człowieka - zapewnia lubelski kurator oświaty.
Także Prokuratura Rejonowa w Chełmie zdecydowała się na wszczęcie postępowania. W najnowszym numerze Super Tygodnia Chełmskiego przeczytacie dlaczego dyrektor Klasura zasugerowała, aby w czasie, kiedy będzie odbywał się bal maturalny II LO, policja częściej pojawiała się w okolicy. O pomoc w zabezpieczeniu imprezy poprosiła również straż miejską.
Czytaj również:
Napisz komentarz
Komentarze