Do policjantów z chełmskiej komendy zgłosiła się 41-letnia chełmianka, która poinformowała o oszustwie na jej szkodę.
- Z zawiadomienia wynikało, że otrzymała wiadomość tekstową, że jej wniosek o kredyt jest rozpatrywany. Była zaskoczona, gdyż żadnego wniosku nie składała. Po chwili zadzwoniła do niej osoba podająca się za przedstawiciela banku, utwierdzając ją w przekonaniu, że rozpatruje właśnie ten wniosek kredytowy. Kobieta poprosiła o jego anulowanie. Rzekomy „bankier” przystał na to i miał poinformować o tym fakcie policję i bank, w którym faktycznie posiada rachunek – mówi komisarz Ewa Czyż, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Potem zadzwoniła inna osoba, również podająca się za przedstawiciela banku, która przekonała ją do przelania pieniędzy na specjalne techniczne konto, aby chronić je przed utratą.
- W tym celu wygenerowała kod blik, który podała. Gdy zakończyła rozmowę zorientowała się, że to oszustwo. Straciła kilkaset złotych – dodaje Czyż.
Policja poszukuje oszustów i apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności w przypadku otrzymania tego typu telefonów.
- Internetowi przestępcy udoskonalają swoje metody działania i wykorzystują każdą okazję, aby wyłudzić oszczędności. Najlepiej jest rozłączyć taką rozmowę i samemu skontaktować się z bankiem. Nie działajmy pochopnie i pod wpływem emocji. Zastanówmy się zanim pod namową dzwoniących przekażemy jakiekolwiek pieniądze – ostrzega policjantka.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze