Pani Kasia od jakiegoś czasu mieszka w Szkocji. To tam doszło do przykrego zdarzenia, które w konsekwencji spowodowało, że wylądowała w szpitalu. Najpierw w najbliższym miejsca jej zamieszkania, potem zaś została przewieziona do większego ośrodka w Inverness.
– Lekarz poinformował nas, że jej stan jest ciężki, że doznała wylewu krwi do mózgu, obrzęku głowy, co mogło być spowodowane jakimś upadkiem. Kasia, gdy zabierano ją do szpitala, była nieprzytomna, do tej pory nie ma z nią kontaktu. Dodatkowo jest problem z nerkami, które nie działają. Przyjmuje silne leki – poinformowała nas rodzina pani Kasi.
Bliscy wierzą, że pani Kasia jest pod dobrą opieką szkockich lekarzy. Z drugiej jednak strony czuję bezradność związaną z tym, że kobieta jest tak daleko i nikt przy niej nie czuwa. Ich zaangażowanie musi się ograniczać do kontaktu telefonicznego z personelem placówki medycznej. Dlatego też zdecydowali się na założenie zbiórki, której celem będzie uzyskanie funduszy, najpierw na transport medyczny, a potem na opiekę nad chorą.
– Potrzebujemy w pierwszej kolejności środków na transport. Nie wiemy jeszcze, kiedy to będzie możliwe, kiedy jej stan zdrowia na to pozwoli. Mamy nadzieję, że Kasia to przetrwa i będzie mogła wrócić do domu, do osób, które ja kochają i mogą się nią zaopiekować. Innej opcji nie chcemy brać w tej chwili pod uwagę... – stwierdzili bliscy pokrzywdzonej.
Jak dodali, transport osoby chorej z Wielkiej Brytanii to koszt rzędu od 30 do 100 tysięcy złotych, co stanowi dla rodziny kwotę niemożliwą do samodzielnego zebrania. Stąd też apel o wsparcie i pomysł założenia zbiórki na jednym z portali.
– To kwota dla nas niemożliwa do zdobycia. Bez waszej pomocy nie jesteśmy w stanie tego dokonać – podkreślili członkowie rodziny poszkodowanej Krasnostawianki.
Rodzina potwierdza, że ostatnie informacje podane przez szkockich medyków mówią, że stan pani Kasi wciąż jest poważny i wciąż jest ona nieprzytomna. Lekarze nie chcą mówić o rokowaniach. Wiadomo natomiast, że chora dostaje silne leki, aby pozbyć się stanu zapalnego i przywrócić funkcjonowanie nerek.
– Lekarz powiedział, że jeśli to przetrwa, to jest spore prawdopodobieństwo, że nie będzie zdrowa – dodała mama pani Kasi.
O udostępnianie informacji o zbiórce, a także pomoc pokrzywdzonej zaapelowali także druhowie z OSP Krakowskie Przedmieście.
– „Córka wieloletniego druha naszej jednostki potrzebuje pomocy. Prosimy o udostępnienie poniższego posta, aby dotarł do jak największej liczby osób. Kto może niech wpłaca. Pamiętajcie, każda złotóweczka się liczy, a dobro zawsze wraca, więc Pomagajmy!” – napisali strażacy – ochotnicy na swoim facebookowym profilu, udostępniając jednocześnie link do zbiórki.
Każdy z nas może zresztą pomóc. Wystarczy wejść na tę stronę wesprzeć inicjatywę.
Czytaj także:
- KRASNOSTAWSKA GALA KULTURY. 75-lecie MBP i 70-lecie KDK [GALERIA ZDJĘĆ]
- Gm. Gorzków. Zatrzymał się na przydrożnej posesji... na dachu [ZDJĘCIA]
- Krasnystaw. Straż Miejska Ci pomoże, gdy brak mocy w akumulatorze
- Nowe auto w nowych barwach. Dostali je policjanci z Krasnegostawu [ZDJĘCIA + FILM]
- Krasnystaw. Smutna wiadomość. Pani Magdalena przegrała walkę z chorobą...
Napisz komentarz
Komentarze