Lepiąc tradycyjne, świąteczne pierogi dla wszystkich, którzy tego potrzebują. Przed świętami, ale nie tylko, warto rozejrzeć się wokół siebie i spróbować dostrzec potrzeby tych, którzy nie mogą spędzić świąt tak, jak by tego chcieli.
- Pierogi ulepimy już po raz czwarty. Mile widziany jest absolutnie każdy, kto ma ochotę zanieść do swoich sąsiadów, a nierzadko osób potrzebujących, odrobinę rodzinnego, świątecznego ciepła. Przyda się każda para rąk. Potrzebnych produktów z pewnością nie zabraknie – mówi Grażyna Szykuła ze stowarzyszenia.
Wytężona praca w przemiłej atmosferze rozpocznie się już 16 grudnia o godzinie 9 w świetlicy wiejskiej w Strachosławiu.
Co roku udaje się bić kolejne rekordy w ilości przygotowanych pierogów. Zapewne będzie tak i tym razem.
- Jestem pod wrażeniem zaradności i zapobiegliwości kobiet. Zarówno tych, które angażują się w działania stowarzyszenia na co dzień, jak i tych, które pozytywnie odpowiedziały na nasz apel. By nasze działania mogły przynieść oczekiwane efekty, należało wszystko wcześniej odpowiednio przygotować. Ukisiłyśmy samodzielnie całą beczkę kapusty, ok. 80 kg. Gotowej kapusty kiszonej otrzymaliśmy ok. 50 kg. Nieco dokupiłyśmy tuż przez lepieniem, co dało w sumie 80 kg kiszonej kapusty. Mąki zużyłyśmy ok. 70 kg. Warto wspomnieć również o tym, że suszone grzyby, bez których nie można mówić o prawdziwym farszu do wigilijnych pierogów, również zostały samodzielnie zebrane i wysuszone. Jestem pod wrażeniem – mówiła tuz po ubiegłorocznej akcji Szykuła.
Zobaczcie, jak praca przebiegała rok temu. GALERIA PONIŻEJ
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze