Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama https://chelmskiewidoki.pl

Gm. Sawin. Wywóz odpadów wciąż wzbudza spore emocje

Kto się rozlicza, a kto nie? Czy stawkę opłaty za wywóz należy podnieść, czy pozostawić na tym samym poziomie? Kto pozbywa się odpadów budowlanych? Te i inne pytania towarzyszyły radnym podczas ostatniej sesji. W porządku obrad pojawił się punkt dotyczący wyboru metody ustalenia opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi.
Gm. Sawin. Wywóz odpadów wciąż wzbudza spore emocje

Źródło: Gmina Sawin / Freepik

Za problemy odpowiedzialni są sami mieszkańcy?

Czy w toku dyskusji udało się rozwiać towarzyszące temu zagadnieniu wątpliwości? I tak, i nie. Nie wszyscy byli przekonani co do tego, że należy podnosić stawkę opłaty za wywóz. Zwrócono, między innymi uwagę na fakt, że nie wszyscy rzetelnie rozliczają się z gminą i być może w tym tkwi problem niezałatanej od lat śmieciowej „dziury budżetowej”.

Swoje zdanie na temat opłat z tego tytułu wyraziła jako pierwsza radna Maria Kubiak-Skórzewska. Jej zdaniem rozwiązania problemu należy szukać właśnie wśród tych mieszkańców gminy, którzy notorycznie nie płacą za wywóz, a nie w wysokości samych stawek.

- Wszyscy wiemy, jak drogie jest dzisiaj życie. Ludzie płacą naprawdę dużo za prąd, gaz i inne potrzeby. Istnieje oczywiście grupa mieszkańców, którzy rozliczają się stale i ich wpłaty stanowią filar dochodów, które następnie są przeznaczane na wywóz odpadów. Ale są też tacy, którzy notorycznie nie płacą. Stąd biorą się te olbrzymie zaległości. Gmina powinna coś z tym zrobić – zauważyła radna Kubiak-Skórzewska.

I dodała, że powołany do tego pracownik gminy powinien przeprowadzić rzetelną kontrolę wszystkich gminnych posesji. Zdaniem radnej dochodzi bowiem do sytuacji, w których liczba mieszkańców danego budynku nie zgadza się z liczbą osób ujętych w specjalnej deklaracji dotyczącej wywozów.

- Sądzę, że jeśli stawki opłat zostaną podwyższone do nieakceptowalnego poziomu, to osoby, które rozliczają się w tej chwili, również przestaną płacić i dołączą do grupy, która nie płaci – wyraziła swoją opinię radna.

Kto próbuje przemycić odpady budowlane?

Jeden z sołtysów zauważył też, że wielu mieszkańców wystawia przed swoją posesją mnóstwo worków z odpadami budowlanymi, co także generuje kolejne obciążenia dla budżetu.

Niektórzy prowadzą firmy budowlane, mają sporo różnego rodzaju odpadów i warto zapytać o to, ile ostatecznie płacą. Czy na pewno tyle, ile powinni. Kiedyś sołtysi mieli wgląd do tej dokumentacji, a teraz obowiązują przepisy, RODO, więc trudno to sprawdzić. Istnieją przecież posesje, gdzie jest teoretycznie czterech mieszkańców, a wystawiają np. 20 worków z różnymi odpadami – zauważył lokalny gospodarz.

Radny Wojciech Adamowicz powtórzył opinię, którą radni i władze samorządu usłyszeli podczas sesji budżetowej. Zauważył, że podwyższanie opłat zawsze jest niepopularne, ale wyraźny brak środków na wywóz odpadów w wysokości niemal 200 tys. zł jest jednak faktem i należy ten problem rozwiązać.

- Jednym słowem – musimy poszukać tych pieniędzy. Każdy z radnych chce dla swojego okręgu wyborczego jak najwięcej inwestycji. Aby te inwestycje mogły być realizowane, potrzebujemy pieniędzy na tzw. wkład własny. A nie będziemy ich mieli, jeśli ciągle będziemy musieli dokładać o wywozu odpadów – stwierdził radny Adamowicz.

Niektórych zaległości nie da się wyegzekwować

Wójt Dariusz Ćwir zapewnił, że gmina robi wszystko, aby wyegzekwować od mieszkańców opłacenie zaległości, ale zauważył jednocześnie, że w niektórych przypadkach nie jest to możliwe.

- Po przetargu okazało się, że wywóz odpadów będzie kosztował przy najbardziej korzystnym założeniu ok. 820 tys. zł. Jeśli podwyższymy opłaty, to wpływy do budżetu wyniosą ok. 780 tys. zł, zatem tych pieniędzy na wywóz i tak zabraknie – zauważył włodarz gminy.

Za przyjęciem nowych stawek opowiedziało się dziewięć osób, jedna osoba wstrzymała się od oddania głosu. Od 1 kwietnia mieszkańcy zapłacą po 17 zł od osoby zamieszkującej daną posesję, jeśli do gospodarstwa domowego wliczane są maksymalnie 4 osoby. Jeśli w danym domu mieszka więcej osób, 5 i 6, to te osoby zapłacą mniej – 12 zł. Od 7 mieszkańca stawka wyniesie 10 zł. Te stawki obowiązują w przypadku segregowanych odpadów. 

W przypadku niesegregowanych śmieci stawka ta wzrasta już do 51 zł w przypadku nieruchomości, gdzie mieszka od jednego do czterech mieszkańców. 36 zł to natomiast stawka obowiązująca za piątego i szóstego w kolejności mieszkańca danej posesji. 30 zł miesięcznie trzeba będzie zapłacić w przypadku siódmego i każdego kolejnego mieszkańca danej nieruchomości.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama