Ceny uległy dezaktualizacji
Poprzednia stawka opłat za wywóz odpadów komunalnych obowiązywała na terenie gminy od 7 grudnia 2021 roku. Można więc powiedzieć, że zmiany nastąpiły „w samą porę”. Przedłużający się kryzys ekonomiczny, wysokie ceny produktów i usług oraz szereg dodatkowych regulacji sprawił, że do kieszeni trzeba sięgnąć głębiej, także wówczas, kiedy przychodzi rozliczyć się za wywóz odpadów. Do tej pory śmieci w Leśniowicach wywożono w ramach opłaty wynoszącej 13 zł od jednego mieszkańca. Stawka dotyczyła oczywiście tych gospodarstw domowych, gdzie odpady zbiera się w sposób selektywny. Znacznie więcej, bo 32 zł od osoby, płacili ci właściciele nieruchomości, którzy wszystkie wyprodukowane odpady zbierali do jednego worka.
- Proponujemy ze swojej strony podwyżkę tej opłaty, ponieważ wynika ona z przeprowadzonego ostatnio przetargu. Okazuje się, że w tym roku wywiezienie jednej tony odpadów będzie kosztowało nieco ponad 1100 zł, podczas gdy w ubiegłym roku za wywóz tej samej tony płaciliśmy niespełna 700 zł – wyjaśniła radnym wójt Joanna Jabłońska.
Zastępca wójta Marta Sulej-Dobosz przypomniała natomiast, że umowa z wykonawcą zadania zawierana jest na dwa lata i wyraziła nadzieję, że w tym okresie dochody będą się bilansowały z wydatkami, jakie gmina ponosi na ten cel.
- Należy też zauważyć, że te stawki opłat wzrastają praktycznie w każdym samorządzie. Nie tylko w naszym województwie, ale i na terenie kraju. Na to zjawisko składa się kilka czynników: wzrost stawki płacy minimalnej czy wzrost innych kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. Także konkurencja na rynku firm odbierających i przetwarzających odpady jest dosyć niewielka. W ubiegłym roku swoje oferty przedłożyło nam siedem przedsiębiorstw. W tym roku były to tylko dwie firmy – zauważyła Sulej-Dobosz.
I dodała, że nowa stawka, czyli 17 zł za osobę w przypadku selektywnego sposobu zbierania odpadów pozwoli na to, aby gmina mogła spokojnie wywiązać się ze swoich zobowiązań względem wykonawcy.
- Należy też podkreślić, że wzrośnie w istocie nie tylko stawka opłaty od jednego mieszkańca, ale również opłata za kontenery, czyli ogólnie rzecz ujmując – za nieruchomości niezamieszkane – wyjaśniła dalej zastępczyni wójt.
Co z wywozem "gabarytów"?
Wiceprzewodniczący rady gminy ks. Jacenty Sołtys pytał o to, czy na obniżoną o złotówkę opłatę mogą liczyć te osoby, które we własnym zakresie kompostują odpady typu „bio”.
- Tak, w przypadku takich gospodarstw stawka ulegnie obniżeniu o złotówkę, należy to zaznaczyć w deklaracji związanej z wywozem – dodała wójt Jabłońska.
Radny Jerzy Korpul dopytywał z kolei o to, czy jako mieszkaniec bloku może założyć kompostownik na odrębnej działce i składać tam odpady biodegradowalne. Nie udzielono mu na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi. Został jednak zapewniony o tym, że urzędnicy prześledzą dokładnie przepisy i postarają się przygotować wiążącą odpowiedź. Korpula inetresowała również kwestia wywozu tzw. odpadów wielkogabarytowych, do których zaliczane są np. zużyte meble.
- W umowie z wykonawcą nie uwzględnialiśmy odbioru odpadów tego typu. Mamy jednak Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, gdzie można takie odpady zawozić i je tam składować – zapewniła Korpula zastępczyni wójt.
Korpul zauważył jednak, że może warto byłoby dopłacić i mieć zapewniony odbiór "gabarytów" spod domu. Przewodniczący Wiesław Wierzchoś stwierdził natomiast, że w gminie Siennica Różana zaproponowano obniżenie stawki za kompostowanie odpadów o 2 zł i dodatkowo, w ramach jednej, podobnej opłaty, wywóz niepotrzebnych sprzętów dwa razy do roku. Wójt Jabłońska wyjaśniła, że tam stawka w wysokości 17 zł za osobę obowiązuje już od dwóch lat, natomiast w Leśniowicach podwyżkę zaplanowano dopiero teraz.
- Możemy oczywiście negocjować z wykonawcą, ale nie zapewniam, że uda się ustalić wywóz w ramach tej kwoty 17 zł – odniosła się do uwag Marta Sulej-Dobosz.
Czy radni o wszystkim wiedzą?
Radny Paweł Bis zasugerował z kolei, że zwolnienie z opłaty za bioodpady powinno wynieść nie złotówkę, ale np. 4 zł.
- Jeśli państwo będziecie na to gotowi, możemy przygotować projekt uchwały z taką stawką, jednak raz jeszcze trzeba będzie przeanalizować wszelkie koszty związane z wywozem – odpowiedziała na jego propozycje wójt Jabłońska.
Ostatecznie przewodniczący Wierzchoś zapytał, czy radni nie powinni mieć wcześniej wglądu do specyfikacji przetargu dotyczącego wyłonienia wykonawcy zadania. Jego zdaniem takie rozwiązanie umożliwiłoby uwzględnienie wywozu odpadów wielkogabarytowych.
- Uważam, że państwo, jako radni, także powinniście mieć wiedzę na temat tego, kiedy kończą się różne umowy. I w odpowiednim czasie zaproponować pochylenie się nad zmianami – zauważyła, w odpowiedzi na sugestie przewodniczącego, wójt.
Podczas obrad padło jeszcze wiele uwag i propozycji dotyczących wywozu odpadów, ale ostatecznie poprzestano na zaproponowanych wcześniej stawkach.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze