Zanim uchwała dotycząca nowego Statutu Miasta Chełm trafiła do porządku obrad Sesji Rady Miasta, musiała zostać zaopiniowana przez wszystkie komisje, tj. Komisję Rodziny, Zdrowia i Ochrony Środowiska RM, Komisję Skarg, Wniosków i Petycji, Komisję Oświaty, Kultury i Sportu, Komisję Porządku Publicznego i Inwentaryzacji Mienia Komunalnego, Komisję Budżetu i Rozwoju Gospodarczego oraz Komisję Rewizyjną RM.
Najpierw mecenas Piotr Kowalewski przedstawił radnym, dlaczego zmiana statutu była konieczna.
- Jest to tak zwana konstytucja samorządu, a więc najważniejszy akt w samorządzie. Nasz obowiązujący jeszcze statut zawiera wiele uregulowań, które dawno powinny zostać wyeliminowane. Ze względu choćby na sprzeczność z przepisami prawa - tłumaczył radca prawny Kowalewski.
Jak duże zmiany wprowadzono w nowym statucie? Otóż wprowadzono zmiany w regulacjach dotyczących uprawnień przewodniczącego Rady Miasta Chełm.
- Kompetencje przewodniczącego zostały określone w poprzednim statucie zbyt szeroko. Np. były zapisy dotyczące tego, że przewodniczący Rady Miasta reprezentuje radę na zewnątrz, a tego typu sformułowania są niepoprawne. Z tego względu, że ustawa o samorządzie gminnym wprost mówi, że przewodniczący RM organizuje prace rady i ustala porządek i to są jego wyłączne kompetencje. Na pewno też nie należy do uprawnień przewodniczącego nadzorowanie realizacji uprawnień rady, komisji czy radnych. Tego typu sformułowania są niedopuszczalne - wskazał mecenas.
Ponadto zaktualizowano załącznik graficzny przedstawiający terytorium miasta i skreślono zapisy dotyczące Honorowego Obywatelstwa Miasta Chełm, ze względu na odrębną delegację ustawową. Z tej samej przyczyny usunięte zostały zapisy dotyczące herbu, flagi i hejnału. Rozszerzono też i uszczegółowiono zapisy dotyczące funkcjonowania Komisji Rewizyjnej, w tym te, związane z przeprowadzaniem kontroli oraz z przygotowaniem protokołu pokontrolnego. W nowym statucie nie znajdziemy też wykazu jednostek pomocniczych UM, a to dlatego, że kwestie te są uregulowane za pośrednictwem odrębnych uchwał. Usunięto także wykaz jednostek organizacyjnych, w związku z prowadzeniem takiego wykazu przez prezydenta miasta.
Po omówieniu przez mecenasa głównych zmian, pojawiły się pytania. Zadawał je głównie radny Mariusz Kowalczuk, który dociekał m.in. jakie rozwiązanie jest przewidziane w sytuacji głosowania patowego, czyli gdy liczba głosów "za" i "przeciw" będzie równa.
- W wypadku równej liczby głosów "za" i "przeciw", na dzień dzisiejszy przewodniczący mógł podjąć decyzję i rozstrzygnąć, czy uchwała zostanie uchwalona, czy też nie. Proszę mi powiedzieć, jak będzie wyglądała sprawa teraz? - dopytywał Kowalczuk.
Mecenas wyjaśnił, że w takiej sytuacji uchwała nie zostanie podjęta, a zapis o rozstrzygnięciu przez przewodniczącego jest niedopuszczalny, dlatego został usunięty.
Radny Kowalczuk zwrócił też uwagę na zapis o dziale publiczności i mediów, który nie może zakłócić przebiegu sesji.
- Przewodniczący obrad może podejmować wszelkie prawem przewidziane środki, służące przywróceniu porządku na sali obrad lub w pomieszczeniach sąsiednich. Wcześniej tych zapisów nie było. Czyli możemy rozumieć, że jeżeli będzie taka sytuacja, jak ta która, miała miejsce kilka sesji temu, czyli przyszli rodzice z panią dyrektor z jednego z przedszkoli i byli na w pomieszczeniach sąsiednich - za ścianą, na holu. W takiej sytuacji przewodniczący może nakazać usunięcie tych osób? Czyli zamykamy usta mieszkańcom naszego miasta? - dociekał radny.
Na te pytania oprócz mecenasa, po części odpowiedział przewodniczący Komisji Rodziny, Zdrowia i Ochrony Środowiska, który zauważył, że cały ten zapis rozbija się o definicję zakłócania porządku... Przywołane zostały także przypadki, kiedy takie sytuacje miały miejsce...
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze