Na miejsce zostali natychmiast skierowani policjanci. Jak się szybko okazało, do żadnej kradzieży samochodu nie doszło.
51-letni mieszkaniec gminy Lubycza Królewska po prostu zapomniał, że do sklepu przyjechał swoim drugim samochodem. Jego wątpliwości dotyczące auta, którym podróżował zostały rozwiane po rozmowie telefonicznej z żoną - wyjaśnia młodszy aspirant Małgorzata Pawłowska, rzeczniczka tomaszowskiej Policji.
Policjantka potwierdza, że zdarzają się także przypadki, że kierujący przez pośpiech i roztargnienie zapominają gdzie zaparkowali swoje auta i również zgłaszają ich kradzież. Podpowiada, by w takich sytuacjach dokładanie i bez niepotrzebnych emocji sprawdzić, czy oby na pewno doszło do kradzieży, bo za zgłoszenie o przestępstwie, które nie zostało popełnione, grozi kara nawet do 2 lata pozbawienia wolności.
W przypadku 51-latka udzielono jedynie informacji co do zgłoszenia, ponieważ pomyłka nie była umyślnym zachowaniem ze strony mężczyzny, a sprawa szybko została wyjaśniona - informuje mł. asp. Pawłowska.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze